Swego czasu na planecie, ochrzczonej mianem Delty (zabawne, jak ogromnym brakiem kreatywności wykazali się ludzie, wybierając jako nazwę nowo-odkrytej ziemi kolejną, grecką literę alfabetu), powstała wyspa, zewsząd otoczona wodami. Jedno z nielicznych miejsc w kosmosie jakkolwiek nadające się do godnego życia, stało się obiektem zainteresowań satelit. Niestety, albo i stety, planeta była oddalona od ziemi kilka miliardów lat świetlnych.
Na korzyść panujących tam istot o wyglądzie futrzanych, czworonożnych stworzeń. Obdarzone mocą władania żywiołów im przydzielonych przy narodzinach. Życie rodem wzięte z kolorowych filmów fantasy dla najmłodszych. Ród Alardunai, obdarzony jako jedyny mocą światła przydzielony był do zarządzania pracami pozostałych, pomniejszych stworzeń. Mówi się, że był to ostatni, idealny okres w dziejach Delty, bo potem wszystko miało ulec zmianie.
Za pośrednictwem okrutnego szlachcica Vasco Daruma Rivers i jego poddanych, którzy zmusili cały ród Alardunai do odwrotu. Potomkowie ów rodu ponoć skrywają się wśród poddanych, nie ujawniając się wraz ze swoją magią słońca. Od tej pory na Delcie zapanowały rządy okrutnych władców z rodu Rivers. Jednak nie na tym miało się poprzestać. Alardunai nałożyli klątwę na rodzinę, która odebrała im władzę. Każdy brat miał stanąć przeciw bratu swemu. I tak powstały kolejne rozłamy i kłótnie, gdy jeden podnosił rękę na drugiego, byleby tylko sięgnąć po tron. Kilka pokoleń tak wojowało.
I oto powstali dwaj bracia, którzy zabili swego ojca, a teraz przeciwko sobie szczerzą kły. Państwo jest podzielne. Jedni stoją za starszym, inni krzyczą, że to młodszy ma większe prawo do władzy. Porozumienia nie widać. Grożą wojną domową.
I zapominają o tym, iż ich spór szkodzi całej społeczności i odciąga ich uwagę od większych problemów.
Portal do świata ludzi został otworzony przez pewną grupę śmiałków, których za bardzo poniosła ciekawość. Istnieje ryzyko, że teraz istoty dwunożne będą w stanie dostać się do tego państwa i zasiedlić je, za pomocą mechanicznych stworzeń. W ciemności czai się ogromne zło, karmione krwią niewinnych i sporem braci. Z kolei powstałe niedawno inne odłamy watach szczerzą kły na terytorium tej władanej obecnie przez Riversów - Watahy Karmazynowej Nocy.
Watahy podzielonej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!