Zakładka powstała w celu wstępnego zarysowania realiów całego bloga. Każda aktualizacja zakładki będzie notowana przez administrację i rozsyłana członkom grupy, aby nie stworzyć niepotrzebnego zamieszania. Każdy członek bloga może się zaangażować w jego tworzenie, dlatego wskazane jest również pomaganie administracji w rozbudowie całego świata, chociażby poprzez eksplorowanie go.
I. Opis Watahy Karmazynowej Nocy - jeżeli chcesz do niej dołączyć, to koniecznie przeczytaj!
II. Historia watahy czterech stron (lub nazywana przez niektórych różami kierunków). Opis Watahy Zachodu!
III. Informacje dotyczące portalu - co powinieneś wiedzieć, jeżeli chcesz się przenieść?
IV. Zło panoszy się na wyspie, dlatego warto jest poczytać coś o Wrogich Mocach
V. Linia czasu, czyli najważniejsze wydarzenia na blogu.
VI. Przemiana w człowieka - krótkie streszczenie.
VII. Opisany tutaj został stosunek wilczych braci do ludzkiego gatunku - jeżeli cię ciekawi, to szykuj się do lektury!
Karmazynowi
Wataha największa pod względem ludności, jednakże gnieżdżąca się na niewielkich obszarach ze względu na niewielką chęć eksploracji i niezgodę pomiędzy dwoma braćmi prowadzącymi jej działalność. Wataha Zachodu również nie próżnuje i straszy Karmazynowych, aby ci nie wściubiali nosa w nie swoje sprawy. Rozdarcie nie powoduje niestety dalszego rozwoju, jednakże trzeba wspomnieć, iż spośród pozostałych ugrupowań ma najbardziej rozbudowane budownictwo. Jako jedyni spośród watah opanowali budowę domostw za pomocą cegieł, a także większych zamków, dzięki czemu nie muszą gnieździć się na cmentarzach, jak zachodni, czy w jaskiniach, lub nietrwałych domostwach z drewienka i słomy.
Zanotowana jest jako najstarsza, istniejąca na Delcia wataha, utworzona przez lud świetlistych i to im zawdzięcza między innymi swoją potęgę. Jednoczy wszystkie porozrzucane samotne wilki, uciekające między innymi przed gniewem zielonych. Obecnie stado liczy nieco więcej niż ponad pięćset osobników płci męskiej i czterysta płci damskiej, z czego jedną czwartą stanowią szlachcice.
Tron watahy przechodzi zazwyczaj na pierwszego pierworodnego syna. Wadery nie są notowane jako prawowite królowe, jednakże i one nie stronią od chęci przejęcia władzy i notuje się, że za niektóre zasługi przychodzi zapłacić nie alphom, a ich żonom, które sprawnie manipulowały swoimi mężami. Obecną funkcję przewodnika stada (króla) pełni Tytan Rivers, zaś jego notowanym następcą, o ile Tytan nie doczeka się potomków, jest Możan. Flagą watahy obecnie jest karmazynowe oko na białym tle.
Tron watahy przechodzi zazwyczaj na pierwszego pierworodnego syna. Wadery nie są notowane jako prawowite królowe, jednakże i one nie stronią od chęci przejęcia władzy i notuje się, że za niektóre zasługi przychodzi zapłacić nie alphom, a ich żonom, które sprawnie manipulowały swoimi mężami. Obecną funkcję przewodnika stada (króla) pełni Tytan Rivers, zaś jego notowanym następcą, o ile Tytan nie doczeka się potomków, jest Możan. Flagą watahy obecnie jest karmazynowe oko na białym tle.
cztery strony [wataha zachodu]
Były to stronnictwa zrodzone z czwórki braci, którzy to postanowili rozejść się na cztery strony świata i odszukać zabłąkanych wader, z którymi stworzą rodzinne ognisko. Bracia utrzymywali ze sobą kontakt za pomocą listów niesionych przez kruczych posłańców. Zmieniło się to, kiedy jeden z nich nagle zaprzestał kontaktu z powodu choroby. Władzę nad jego watahą tymczasowo przejęła więc jego żona, nazywana przez wszystkich Cinta, która nie okazała się być tak miłą i cudowną kobietą, za jaką była brana. Rozkazała przechwycić kruki z wiadomościami dla braci i spróbować za wszelką cenę podrobić je i doprowadzić do sporów. Tak też się stało i wkrótce Wataha Południa naskoczyła na wschód, rozrywając ich w mak i przejmując tereny. Cinta szykowała się do ataku na osłabioną po walce sforę, jednakże szyki pokrzyżował jej czwarty brat, który niespodziewanie zaatakował. Prowadził on słynną Watahę Zachodu, a jego niesieni gniewem wojownicy zabijali każdego przedstawiciela Watahy Północy. Tak oto nie pozostało z niej nic, a wkrótce i zaatakował Południowców, ukrywających się w górach.
Od tamtej pory Zachód nieustannie rośnie w siłę i minęło już co najmniej kilka pokoleń. Stado liczy sobie obecnie dwieście wader i niewiele więcej basiorów, więc nie jest najliczniejsze, jednakże posiada o wiele bardziej rozległe tereny niż Wataha Karmazynowej Nocy. Główną kryjówkę posiadają w Górach Skandyjskich, zaś władca wybierany jest tam za pomocą elekcji, odbywającej się po śmierci poprzednika, zaś na tron wstępują zarówno wadery jak i basiory. Są znani jako znakomici stratedzy i wojownicy, jednakże problemem może być tutaj mało rozbudowana infrastruktura i niewielki rozród wśród wader, spowodowany dużą bezpłodnością oraz ogromną umieralnością szczeniąt z powodu różnych chorób (wspominałam już, że z lekarzami również krucho?).
portale
Odnotowano do tej pory jeden, rozbudowany teleport na terenie Watahy Karmazynowej Nocy, który obecnie oblegany jest przez ich wojowników. W żadnych kronikach nie zanotowano do tej pory chwili uruchomienia i nikt nie wie, kto, albo co, jest za to odpowiedzialny. Pozostaje kwestia - dokąd on prowadzi? Wielu śmiałków odważyło się przekroczyć jego barierę i udało im się spenetrować ludzki wymiar, do którego część z nich dostosowała się, wytwarzając iluzyjną formę człowieka, która potem przekształciła się w ich oryginalną. Portal ten jednak co miesiąc zmienia swój kolor, który informuje o zmianie łączącego go świata. Zanotowano, iż wymiarem ludzkim jest kolor zielony, który powtarza się co pół roku, dlatego też powrót na ziemie jest kwestią uciążliwą. Pozostałe kolory jakie odnotowano, to różowy, niebieski, czerwony oraz żółty i pomarańczowy. Dwa ostatnie prowadzą do losowych, pomniejszych wymiarów, z których wychodzą często nowe stworzenia.
Różowy jest wymiarem pustynnym, na którym do tej pory nie odnotowano żadnego istnienia, dlatego też większość wilków po prostu się nim nie zaintrygowała. Niebieski jest wymiarem wypełnionym po brzegi latającymi talerzami oraz chodzącymi na czterech nogach posągami z żelaza. Z czerwonego wymiaru nie powrócił jeszcze nikt.
wrogie moce
Wiadomo, że poza Watahą Zachodu oraz Watahą Karmazynowej Nocy na Delcie istnieją również inne, różnorakie ugrupowania pochodzenia mniej lub bardziej znajomego. Zarejestrowano między innymi grupę przedstawiającą się jako Żniwiarze.
Żniwiarze to ugrupowanie starożytnego plemienia ludzi-kruków, nazywanych potocznie krukonami. Potrafią przyjąć formę ptasią i trzymają się zwarcie w swoich siedliskach. Najczęściej przejmują oni cmentarze bądź też puste, wolne jaskinie. Mówi się, że lud ten służy czemuś większemu, ciemniejszemu. Wiadomo również, iż włada nimi demon. Więcej na temat krukonów jako rasy można poczytać w BESTIARIUSZU.
Kolejnym, nieprzyjemnym i znanym wszech i wobec siedliskiem nieprzyjaciół dla każdej z watah może się okazać zjawisko występujących opętańców, nad którymi władzę przejmują pomniejsze demony. Wstępują one w naczynia (czyli ciała) różnorakich żywych stworzeń, wypierając z nich duszę i przejmując ich życie jako swoje. Obdarzone są zdolnościami telepatycznymi oraz telekinetycznymi i jedynym wyjściem na wypędzenie wrogiej duszy z ciała jest... jego zniszczenie, jak chociażby poprzez spalenie. Nie musisz się jednak martwić o to, że podczas snu takowy demon może cię nawiedzić. Musisz pozwolić mu na opętanie cię, chociażby poprzez wyrażenie jawnej zgody na papierze. W zamian za to demon oferuje przeróżne nagrody. Nie należy jednak dać się zwieść. Chociaż niektórym przychodzi to z ogromną łatwością. Ponoć doskonały sposób na samobójstwo.
Kolejnym, nieprzyjemnym i znanym wszech i wobec siedliskiem nieprzyjaciół dla każdej z watah może się okazać zjawisko występujących opętańców, nad którymi władzę przejmują pomniejsze demony. Wstępują one w naczynia (czyli ciała) różnorakich żywych stworzeń, wypierając z nich duszę i przejmując ich życie jako swoje. Obdarzone są zdolnościami telepatycznymi oraz telekinetycznymi i jedynym wyjściem na wypędzenie wrogiej duszy z ciała jest... jego zniszczenie, jak chociażby poprzez spalenie. Nie musisz się jednak martwić o to, że podczas snu takowy demon może cię nawiedzić. Musisz pozwolić mu na opętanie cię, chociażby poprzez wyrażenie jawnej zgody na papierze. W zamian za to demon oferuje przeróżne nagrody. Nie należy jednak dać się zwieść. Chociaż niektórym przychodzi to z ogromną łatwością. Ponoć doskonały sposób na samobójstwo.
Dla zaciekawionych mam jeszcze jedną, ważną informację - w podziemiach czeka cię jawna śmierć. Głębokie jaskinie zamieszkałe są przez ogromne potwory różnego, niezbadanego typu. Mówi się o stworach z mackami i... Brzmi jak bajka jawnie wyciągnięta z dziecinnych koszmarów? Oj tak, nastraszyłam cię? Już szykowałeś się do drogi? Kilka kilometrów pod ziemią jedyne, co spotkasz, to spróchniałe, gnijące drzewo, które ponoć steruje wszystkimi potworami na ziemi i przyzywa do siebie strzygi, wampiry, ghule, gigantyczne gąsienice...
Steruje nimi, broni je jak własne dzieci. W drzewie tym kryje się duch pradawny, którego nie sposób przepłoszyć. Setki razy próbowano przegnać wszystkie diabły, zdobywając się na wyprawę do podziemi. Matka potworza jest jednak przygotowana na każdy atak i rozrywa swoich przeciwników za pomocą dzieci. Trupy potem wywlekane są przed wejściem do podziemi i tam często nabijane są na pal, jako przestroga.
czas i klimat
Posiadamy rok 623 ery drugiej, nazywaną przez wszystkich WILCZĄ, która rozpoczęła się pewnym istotnym dla wszystkich wydarzeniem - pojawieniem się pierwszej watahy (oczywiście karmazynowej). Zanotowany został przez starego basiora, który to rozesłał kopie swoich kronik po całej wyspie za pomocą ptaków (ponoć władał ich skrzydłami za pomocą magii powietrza). Poprzednia era zaś zaczęła być liczona od momentu pierwszej, zarejestrowanej magicznej, ciemnej iskry, która była zwiastunem pojawienia się demonów na wyspie.
Cała planeta okrąża świat w przeciągu 365 dni. Żyjemy w klimacie
umiarkowanym ciepłym kontynentalnym, co sugerować może występowanie
czterech pór roku - wiosny, lata, jesieni oraz zimy. Nie ma tutaj więc
nic specjalnego do rozkminiania ani kombinowania.
Najważniejsze wydarzenia:
- Odnotowanie czarnej magicznej iskry na początku ery pierwszej, zwanej przez wszystkich erą CHAOSU (Poprzednie lata odnotowane zostały przez kronikarzy elfickich, którzy po 800 latach postanowili opuścić wyspę - nieznane są ich losy, a część kronik i innych pozostałości zostało zniszczonych).
- Pojawienie się pierwszego, rozumnego wilka w roku 301 ery pierwszej, który to postanowił odejść do jedynych, rozumnych wtedy notowanych istot na delcie - do smoków.
- Uruchomienie portalu przez nieznaną nikomu wcześniej siłę w roku 578 ery pierwszej.
- Zakończenie ery pierwszej wojną smoków. Za datę końcową uznaje się 1211 rok ery chaosu.
- Utworzenie WATAHY KARMAZYNOWEJ NOCY roku pierwszego ery drugiej przez Aldunaia.
- Czterej bracia i utworzenie watach róż kierunku - północy, południa, wschodu i zachodu. Notowane na rok 29 ery wilczej.
- Podbicie przez Watahę Zachodu reszty ugrupowań róż kierunku - rok 76 ery wilczej.
- Pierwsze przekształcenie się w istotę humanoidalną - rok 422 ery drugiej.
PRZEMIANA
Nauka przemiany w człowieka to proces żmudny i wymaga odpowiedniego przygotowania. To nie jest naturalna, nabyta po urodzeniu umiejętność. Wymaga ona niestety determinacji szczeniąt i przygotowania magicznego. Malce uczą się tego, odkąd pojawiają się pierwsze ślady żywiołów. Forma ludzka ma im pomóc przy wykonywaniu podstawowych umiejętności oraz, ewentualnie, podczas podróży do wymiaru pełnego dwunogów. Została ona pierwszy raz wywołana przez starego maga, Lucjusza Szansary, który swoją wiedzę na temat ludzi zanotował w starej księdze.
Nie każdy ma obowiązek spróbować owej przemiany. Rodzice są jedynym czynnikiem decydującym i to zazwyczaj oni przekazują wiedzę na ten temat. Oczywiście, jeżeli twoi opiekunowie nie chcieli, abyś nauczył się przemiany w tak młodym wieku, na własną rękę, możesz skorzystać z pomocy innych wilków władających tą umiejętnością lub sam przestudiować księgi tego dotyczące. Przemiana nie musi być jednak pełna i czasem aspekty wilcze mogą pozostawać po ukończeniu jej (np. wilczy ogon lub uszy).
a ludzie...?
A ludzie od zawsze postrzegani byli jako istoty o interesujących upodobaniach i umiejętnościach. Większość wilczych braci stała się zafascynowana ich możliwościami, stąd też pojawiło się pierwsze próby przekształcenia w istotę o takowym kształcie. Wraz z pierwszymi oznakami sympatii pojawiła się również antypatia wobec tych stworzeń - większość deltończyków uznaje ich za spaczone istoty, które gotowe są chociażby na zamordowanie ich samych, kiedy tylko odkryją portal do tego świata. Pojawił się strach przed napaścią, bo, jak wiadomo, ludzka chęć władzy i eksploracji jest niezbadana i wiecznie niezaspokojona. Pojawiają się pierwszy ludobójcy - niezaspokojone, przerażone wilki często atakują pomniejsze miasta dwunogów i przynoszą ich trupy w pyskach. Nie każdy jest z tego zadowolony.
Wiadomo, że Wataha Karmazynowej Nocy, a przynajmniej ich obecny władca, w całości nie popiera działań przeciwko ludziom oraz ubliżania im. Tytan jest w pełni zdania, iż należy trzymać się od tego pospólstwa z daleka i nie powinno nas obchodzić to, jak się zachowują dwunogi. Radzimy sobie bez nich znakomicie, a nie warto prowokować tak niebezpiecznie zwierze, jakim jest człowiek. Jego brat ludźmi jest jednak wręcz zafascynowany.
Ogromną antypatię wobec nich dzielą głównie postacie z Watahy Zachodu, zwłaszcza ich obecna alfa, która uważa się za wyższą rasę panów. Marzy jej się powiesić kiedyś skórę dwunoga na ścianie i przybić kilka łbów na pal, jednakowoż portal na chwilę obecną jest zbyt dobrze strzeżony, dlatego też nie ma ona możliwości zbliżyć się do dwunogów, jednak szczerze o tym marzy. Część szpiegów dostała się już na te tereny i atakuje istoty rozumne, mając nadzieję na zachwyt ich przywódcy, co nie zawsze wiąże się ze szczęśliwym powrotem do domu.
Humanoidalni nie wierzą w coś takiego jak magia, chociaż oczywiście znajdują sie często tacy, którzy wierzą w teorie spiskowe. Nikt jednak o rozumnych wilkach otwarcie nie uważa, a zamiast tego zajmują się takimi rzeczami jak zmiennokształtne jaszczury lub płaską planetę, która okrążana jest przez słońce. Portal, który wychodzi na ich świat znajduje się w starym metrze w Nowym Yorku i przypomina na pierwszy rzut oka zawalony tunel, który odpycha od siebie każdego (a to ponoć straszy, a to coś śmierdzi, a to szczury się tam plączą...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!