Podeszla do mnie i mnie przytulila. Jej ojciec to dupek jak można tak traktować córkę? No hello?
-Wiesz co robić? Skup się na celu... - uśmiechnęła się i podała mi łuk. Wziąłem głęboki wdech.
- Skończyliście już? - ojciec zawołał znudzony.
- Tak, tak... - mruknęła i uklęknęła aby " poprawić sznurówki ". Heh przecież ma obcasy.
- Długo będziesz tego buta wiązać? - zapytał zdenerwowany. Też debil z tego jej ojca... Nie jest zbytnio inteligentny.
- Teraz... - powiedziała di mnie. Wycelowalem w płuco.
- To są szpilki pedale! - warknęła i odsunęła się, abym mógł strzelić.
Strzała poleciała ze świstem. Ojciec jęknął i zaczął się dusić. Łał
trafilem. Zlapalem Prim i podnioslem. Wystawiła język do ojca.
Usmiechnalem się. Tak trzymaj.
Zacząłem biec. Było trudno z dodatkowym obciążeniem ale się udało.
Pobieglismy do lasu i zmieniliśmy się w wilki. Po chwili wbieglismy do
jaskini.
Byliśmy ludźmi. Odetchnalem z ulgą i spojrzałem na Prim.
- Udało się.
- Ciekawe czy jeszcze żyje? - zapytalrm
- Mam nadzieję ze nie ale może…
- dobra bez pesymizmu - zaś miałem się.
Usiadłem.
- Pójdę po jedzenie.
- Nie ma nowy - odparła
- eh to pójdź ze mną.
Kusząca propozycja z mojej strony przekonała ją. Już po chwili mieliśmy sarnę i parę owoców.
Ale co dalej?
Zaczęliśmy jeść.
- A twoja mama?
- hm? - zapytała
-No ona reż jest taka - Nie wiedziałem jak to określić - taka ojcowata?
Zaś miała się ale po chwili spowarzniala. Wpatrywala się w ogień.
( Prim?)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńCo? Kto ty? To żart czy jak?
Usuń~Hikaru, której nie powinno tu być
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie, było to po prostu zwykłe chamstwo ze strony przypadkowych gości.
Usuń~Naprawdę wkurzona Tyks.
PS: Widać, że tęskniłaś x3