09 kwietnia 2018

Od Peruna CD Fragonii

   Perun delikatnie pogłaskał Fragusię po brzuchu. Wiedział, że bolało. Miało prawo boleć. W końcu poród był bardzo, ale to bardzo obciążający dla organizmu, zwłaszcza tak młodej osoby. Zapewnił ją, że zaraz przyniesie leki przeciwbólowe, a następnie wstał i wolnym krokiem udał się do kuchni. Wszystko było dobrze, tylko..
   Mała była ślepa.
   Po prostu ślepa. Jej oczy były zakryte mgłą. Perun nie wiedział, czy jest całkowicie niewidoma, czy może wykrywa jednak zmiany w oświetleniu. Nie zdążył powiedzieć o tym swojej ukochanej. Nie wiedział, jak zareaguje. Bał się i o nią, i jak dotychczas bezimienną małą istotkę, która w końcu była jego dzieckiem. Miał kompletny mętlik w głowie, a w tym mętliku kołotało się tylko "ślepa, ślepa, ślepa" jak krakanie kruka na cmentarzu, jak wyrok, jak szydercza docinka. Jego jedyne dziecko nigdy nie będzie mogło zobaczyć ojca, do końca swojego życia zostanie inwalidą. Nigdy nie będzie w pełni samodzielna, nigdy nie pozna większości rzeczy.. Będzie mogła polegać jedynie na pozostałych zmysłach. Zagryzł wargę, wrzucając dwie tabletki do wody. Jeszcze przez chwilę patrzył jak się rozpuszczają, a potem chwycił szklankę i udał się w stronę schodów. Ślepa.. nie myśl o tym! Nie wiedział, co z tym zrobić. Nie miał pojęcia. Nie wiedział, jak sobie poradzą. On, Fragonia i bezimienna, ślepa istotka, łącząca w sobie krew ich dwójki. Dzwonił do Jean. Mówiła, że to nic takiego, ale nie wierzył jej. Ona sama sobie też nie. Wysłał esemesa do Wilkobójcy, jednak ten nic nie odpisał. 
   Krzyk.

Frago, Antales?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits