13 kwietnia 2018

Od Azami C.D Alexa

Patrzyłam na niego to gdzieś indziej. Jednak po jakiś kilku minutach, za Alex'em pojawił się portal. Podeszłam powoli.
- Zobacz. - powiedziałam i go pokazałam, aby się odwrócił. Z portalu wyszły dwie postacie Remi i Nerv. Niemal od razu rzucili mi się na szyję, a ja się w nich wtuliłam.
- Remi, Nerv mam was w końcu. Jesteście bezpieczni, już nikt was nie złapie, obiecuję. - wyszeptałam i pojedyncze łzy spłynęły po moich policzkach.
- Azi dziękuję, że walczysz i szukasz nas. Twoje węże zaprowadziły nas do twojego domu. Wróć z nami. Choć. - powiedziałam i spojrzała na mnie. Uśmiechnęłam się, jednak nie byłam do końca pewna tego. Musiałam coś jeszcze załatwić. Odsunęłam się od rodzeństwa, aby przedstawić im Alex'a.
- Alex to jest Remi i Nerv. Remi, Nerv to Alex. - powiedziałam, odsunęłam się trochę, aby usiąść na łóżku. Nerv podszedł do chłopaka i co było dziwne, bo szybko się dogadali. Jednak Remi podeszła do mnie i usiadła przy mnie, abym ją potuliła. Tak też zrobiłam. Chłopcy siedzieli i o czymś rozmawiali, a ja się im przyglądałam. Nerv wyrósł mój mały braciszek.
- Azi czyżby podobał Ci się ten Alex, aż tak, żeby pożerać go wzrokiem. - powiedziała Remi.
Szybko spojrzałam na siostrę.
- Alex mi pomógł w odnalezieniu was. - powiedziałam i teraz nieco ściszyłam głos i patrzyłam na nią. - Pewnego dnia, chciałam go obudzić, więc go pocałowałam, on odwzajemnił, a dalej nie byłam pewna czy chce no i nie wyszło. - dodałam.
- Uuu no, no siostrzyczko, może dziś ci się uda go uwieść. Taka jak ty i taki jak on, ciekawie by było. Tym razem pozwól mu na wszystko. - powiedziała, po czym zaczęła mi opowiadać historie, jak byli nad jeziorem w tym laboratorium i Nerv próbował poderwać jakąś dziewczynę.

Jednak po kilku godzinach musieli już wracać, gdyż tak trzeba. Wstałam i przytuliłam na do zobaczenia niebawem siostrę, po czym tak samo zrobiłam z bratem. Nawet nie wiem, jakim cudem wpadłam w ramiona Alex'a. Po kilku minutach poszłam wziąć prysznic, musiały mi opaść emocje. Właśnie weszłam do kabiny prysznicowej, gdy praktycznie po dwóch minutach, zjawił się Alex, tak właśnie nagi wszedł pod prysznic, jednak gdy zlałam się z tłem, nie było mnie, aż tak widać. Gdy chłopak się odwrócił do mnie plecami, wyszłam z ukrycia i położyłam dłonie na jego plecach i przytuliłam go, jednak moje dłonie nie próżnowały. Przejeżdżałam nimi po jego klatce piersiowej oraz zjeżdżałam nimi niżej. Chciałam go dotknąć. Jednak go tylko złapałam jego penisa, to wylądowałam przed nim oparta o ścianę. Złapał moje dłonie i przyłożył je do ściany, nad moją głową. Przygryzłam wargę, patrząc na niego. Patrzył na mnie, czułam jego spojrzenie, aż w środku. Patrzył na moje łuski, gdy puścił moje dłonie, jedną dłonią zaczął przejeżdżać po moim ciele, a dokładniej tam, gdzie miałam łuski. Woda cały czas po nas spływała. Przysunęłam się do niego bliżej i musnęłam jego wargi swoimi.
- Może się umyjemy, w łóżku możemy się zabawić. - rzekłam. Odwróciłam się do niego plecami, aby jak najwięcej wody po mnie leciało. Tak też było, jednak po minucie, poczułam jego ciało przy moim mimowolnie się uśmiechnęłam..

Po kwadransie albo może po nieco dłuższym czasie, wyszłam z łazienki ubrana, położyłam się na łóżku, gdyż wyszło, iż mamy tylko jedno. Dwuosobowe łóżko, położyłam się na jednej połowie i czekałam, aż chłopak przyjdzie. Wtuliłam się w poduszkę i próbowałam nie zasnąć. W końcu się doczekałam, przyszedł i się położył obok mnie. Gdy tylko się położył, przysunęłam się do niego i położyłam głowę na jego poduszce, rękę przerzuciłam sobie na jego drugie ramię, a nogę położyłam na jego.
- Alex. - wyszeptałam. Spojrzał się na mnie, a ja od razu skorzystałam z okazji, aby go pocałować.
- Azami, zostaw. - powiedział.
Oderwałam się i położyłam się na swojej części, odwróciłam się na drugi bok i powoli zasypiałam. Jednak poczułam na ciele, dwie potężne dłonie. Przysuwały mnie do siebie, jego dłoń była przy moich. Więc przysunęłam ja sobie i położyłam przy głowie. Można powiedzieć, że się wtuliłam w nią. Czułam jego oddech na karku. Usunęłam. W jego objęciach o wiele szybciej zasnęłam, niż bym sama chciała.
***
Przebudziłam się jakoś koło szóstej, chłopak leżał na plecach, a ja w niego wtulona. Powoli się podniosłam i usiadłam na nim okrakiem. Położyłam dłonie po obu stronach jego szyi i powoli się zbliżałam, ten jednak otworzył oczy i spojrzał się na mnie. Pewnie przebudził się, coś mówił pod nosem. Patrzyłam, co robi, jednak on położył tylko swoje dłonie na moje uda. Ponownie się zbliżyłam, aby go pocałować, a może też się pobawić. Gdy chciałam się nieco zsunąć, uniemożliwił mi to. Przeżycia mnie sobie pod siebie i sam zaczął się do mnie docierać. Wplotłam dłoń w jego włosy i się nimi bawiłam, natomiast druga dłoń położyłam mu na plecach. Jeśli była okazja, aby go pocałować, skorzystałam z niej, on to odwzajemniał. Bryknęłam kilka razy, gdy jego dłonie znalazły się w pewnych miejscach.


 
Alex? ^^ Przydałoby się coś pikantnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits