08 kwietnia 2018

Od Artura, CD Nemain

— No co się gapisz, magii nie widziałeś? — Zmrużyłem oczy, spoglądając już bezpośrednio na kobietę, która zajęła się obroną naszego towarzystwa. Miałem ochotę przewrócić oczami, widząc jej kolejne działania. 
— Milcz. — Miałem już się odezwać, ale zdążyła mnie uciszyć. Prychnąłem pod nosem, znalazło się zarozumiałe babsko, które pozjadało wszystkie rozumy. Przywołała portal, pozwoliła mnie złapać szkapie i już po chwili stanęliśmy na twardej, ubitej ziemi.
— Masz go do niej zabrać, jak najszybciej. — A wystarczyło zaprosić mnie normalnie i po ludzku na herbatkę, nie odmówiłbym. Co prawda potem migałbym się nadmiarem roboty, nieskończoną ilością rzeczy do zrobienia, ale wolałem uniknąć spotkania twarzą w twarz z Mroku na tym etapie moich działań. Nie byłem jeszcze wystarczająco silny, zalegałem z wieloma rzeczami, a ugięcie się pod wolą jakiś szczególnie niewyszukanych głów nie bardzo mnie interesowało.
Czas płynął powoli, głównie w milczeniu, otrzymałem po kąśliwej uwadze, że tak się gości nie powinno traktować, odpowiednie ubrania i swoim tempem zmierzałem wraz z jakimś sługusem prosto do kryjówki Mroku. Kolejne dni mijały spokojnie, bez jakiś szczególnych akcji, zanim w końcu dotarliśmy do siedziby. Ekstranowoczesny budynek dopiero w środku pokazywał swoje prawdziwe wnętrze, przypominając, że jego właścicielka nawykła do obracania się zarówno w luksusie, jak i w nieco dawniejszych czasach. Siedząc naprzeciwko kobiety, która pewnie była Mroku, zastanawiałem się, jak się z tego wszystkiego wyplątać. Przyjemności jeszcze ze sobą nie mieliśmy, ale czułem się już zirytowany długą podróżą, jak i wolałem uniknąć bezpośredniego starcia.
— Całkiem dużo roboty z wysyłaniem ludzi jak na jednego człowieka, zaproszenie na kawę byłoby prostsze, wiesz? — Rozłożyłem się wygodnie na fotelu, obserwowałem jej ciche prychnięcie pod nosem. Irytacja była aż nazbyt wyczuwalna w powietrzu. — Niczego nie mam, nic mnie nie interesuje, jakiś znaczących wiadomości też brak, jeżeli jesteś zainteresowana usługami Organizacji powinnaś wysłać wiadomość, jak każdy normalny człowiek. — Przewróciłem oczami. — Stęskniła się pani za towarzystwem człowieka z większą ilością szarych komórek niż pięć, czy jak? — Dostrzegłem kątem oka, jak moja niedawna wybawicielka wślizguje się do sali. Ciekawe. — Jeżeli zaś chodzi o jakiś konflikt interesów, to mogę pani podać numer do mojego prawnika. — Wzruszyłem ramionami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits