16 marca 2018

Od Luny C.D Nana

Dziewczynka spojrzała na kobietę, która zadała jej pytanie przerywając tym samym jedzenie. Wcinała zupę, którą dostała.
- Jestem Luna, a ty kim jesteś?
- Mówią mi Nana
Srebrnowłosa podziękowała za zupę i zeszła z krzesła. Nana wtedy kończyła pracę i nie dała wyjść wtedy dziewczynce samej. Poszła z nią, chciała się dowiedzieć skąd jest Luna. Ona tylko powiedziała, że jest spoza Imperium. Mimo przyjaznego wygląda, Shiro jakoś nie mogła jej zaufać, by nie powiedzieć skąd dokładnie jest. Nana bardzo chciała się dowiedzieć, skąd jest i jaki rodzic pozostawia malucha samego. Ta ciekawość denerwowała srebrnowłosą dziewczynę.
- Przepraszam, ale rodzic nie pozwala mi rozmawiać z dziwnymi ludźmi. - Powiedziała dziewczynka idąc przed siebie, a dokładniej w stronę wyjścia z miasta. Nana szła koło Luny, która właśnie podskakiwała w stronę swojego domu.
- Wiesz, że nie musisz iść za mną. - westchnęła białowłosa, gdy dochodzili do granicy królestw.
  W ten pojawił się wielki pies. Schylił łeb przed dziewczynką, która tuż po nim kiwnęła głową i wdrapała się na grzbiet wielkiego zwierzęcia, lecz gdy Nana chciała go dotknąć, pies warknął na nią złośliwie. Siedząca na nim dziewczynka pogłaskała go między uszami.
- Spokojnie Eneri, ona nic mi nie zrobi.
Powiedziała, uspokajając wielkiego psa, który powolnym krokiem ruszył do przodu, a dziewczyna co się jej przyczepiła też.


(Nana?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits