17 marca 2018

Od Fragonii C.D Jeanette

  — Może być meliska — wyszeptała Fragusia, posyłając Jean kojący uśmieszek. Wadera jednak go nie odwzajemniła. Po prostu żwawym krokiem ruszyła w stronę kuchni, aby coś przygotować dla młodej dziewczynki. Brunetka westchnęła i znowu spróbowała zamknąć oczy. Pogładziła się po brzuchu i wyrównała oddech, jednak sen nie przychodził. 
  Słyszała brzdęki naczyń i ciche kroki Jean, jednak to nie było powodem jej bezsenności, bowiem myślała teraz tylko o Perunisku. I o ich wspólnej przeszłości z dzieckiem. Nie mogła się już doczekać, kiedy wprowadzą się wspólnie do jego mieszkania w Bieszczadach. Cichy szum strumienia, rześkie, górskie powietrze, brak jakichkolwiek ludzi. I tylko oni. Plus dziecko.Po kilku minutach rudowłosa suka wróciła do niej z melisą. Trzęsła się przy tym tak, jakby trzymała sto litrów wody i za każdą, wylaną kroplę miałaby otrzymać baty.
  Brunetka w ostatniej chwili złapała kubek, zanim Jean rozlałaby całą zawartość na brunetkę. Dziewczynka cicho westchnęła i podziękowała rudowłosej skinięciem głowy. Położyła naczynko na blacie i spojrzała oczekująco na sukę. Ona jednak nie miała jej nic do powiedzenia. Rzuciła jakby od niechcenia, na szybko, miłych snów, po czym wyszła z pokoju. Fragonia dorwała się do swojego telefonu, czekając na jakąkolwiek wiadomość od czarnego. Niestety, nic nie przyszło.

Jean? 
#Rodzice
#Sprzątanie
#Brak Weny
#Chcę zwroty akcji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits