07 marca 2018

Od Darknessa C.D Nemain

  Jej dotyk. Jej przyjemny zapach. Jej jęki idealnie współgrały z ruchami czarnowłosego. Spali wtuleni w siebie nawzajem. Oboje szczęśliwi, spełnieni. Zaspokoili swoją chciwość. Nawet alkohol nie dawał mu takiego spełnienia, jak seks z osobą o tak pięknym ciele jak Nemain. Z Mephistofelem nigdy nawet się nie kochał. Jedynie wiele razy dla żartów łapał go za przyrodzenie i spoglądał w oczy, próbując mu coś zasugerować. Mimo iż był panseksualny, do stosunku zdecydowanie bardziej wolał kobiety. Chociażby dlatego, że był one o wiele bardziej uległe... Chociaż... Gdyby ten skurwysyn wrócił do domu, chętnie by spróbował pobawić się w gejowską wersję Grey'a. Z nim...z nim byłoby oczywiście łatwo. 
  Nie musiał ją utulać do snu. Sama zasnęła, ukojona jego dotykiem. Spała spokojnie, a on wpatrywał się w jej klatkę piersiową. Delikatnie uniósł pościel, aby jeszcze przez kilka sekund popatrzeć na jej atuty. Oblizał się i delikatnie zaczął je masować, starając się nie zakłócać spokoju kobiety. Nemain delikatnie uchyliła powiekę i uśmiechnęła się złośliwie, po czym ponownie zamknęła oczy i wyrównała oddech. 
  - Śliczna... - wyszeptał jej do uszka, składając pocałunek na policzku. - Rano przygotuję nam kąpiel, co ty na to, mała? 
 Nemain nie odpowiedziała. Zasnęła pod wpływem spokojnego masażu jej partnera. On sam poczuł zmęczenie. Przestał bawić się jej ciałem i zamknął oczy, kładąc się obok. Nie minęło kilkanaście minut, kiedy ten już śnił. [...]

  Obudził go przyjemny zapach brzoskwiń. Od razu skojarzył go sobie z Elaine, gdyż biała wadera uwielbiała używać tego typu perfum i jej śnieżne włosy zawsze pachniały tymi słodkimi owocami. Otworzył oczy i rozejrzał się. Nie, nie był w zamku Rivangoth, a obok niego nie leżała jego dawna kochanka. Zaszczyciła go swoją obecnością inna, wartościowa przedstawicielka płci pięknej. Uśmiechnął się do niej zadziornie. Nemain była w ciemnoczerwonym szlafroku. 
   - Dzień dobry. - Kobieta pogładziła jego czarną grzywkę i przerzuciła ją na drugie oko, aby móc ujrzeć to mechaniczne. Darkoss jednak szybko je zakrył i spojrzał zaciekawiony na sługuskę Mroku. - Kąpiel jest już gotowa, zgodnie z twoim życzeniem. 
    - To ja chciałem. - mruknął Wisielec, próbując wywołać zniesmaczenie na swojej twarzy.
   - To w podzięce za wczoraj. Mam nadzieję, że zapach owoców nie będzie ci przeszkadzał. Nie miałam inne...
    - Uwielbiam brzoskwinie. Idealnie trafiłaś. - zaśmiał się czarnowłosy, powoli się podnosząc. 
   Nie krępował się swojej nagości przy ciemnowłosej. Wręcz przeciwnie. Chciał, żeby jak najdłużej mu się przypatrywała. W zwyczaju miał następnego dnia po stosunku przygotowywać swojej partnerce niespodziankę. Albo je mordował, albo robił im śniadanie, bądź kąpiel. Zwykle jednak robił to pierwsze. Zaskoczyła go.

Nem? Wybacz, ale zrobiłam sobie chellenge. 3 odpisy w godzinę. Zostało mi tylko 40 minut. Następnym razem zrobię dłuższe ;w; 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits