12 lutego 2018

Od Fragonii C.D Perun

  Ręce zaczęła mi się trząść. Spojrzałam na Peruna. Jednak... on naprawdę... naprawdę to powiedział. On serio... serio...
     Ja...jajaa... — próbowałam cokolwiek powiedzieć, jednak ogromna kula utkwiła mi w gardle. — Ja ciebie też.. kkkocham... Pppersefona wtedy nie... ona nie kłamała... To prawda...
  — Chciałabyś być moją dziewczyną? — zapytał nagle czarny basior, posyłając mi spokojny uśmieszek. 
   Spojrzałam na niego zdezorientowana i delikatnie pocałowałam jego nosek, co mówiło samo za siebie. Czułam, jak basior jest w niebo wzięty. Nie mógł się ode mnie teraz oderwać. Całował mnie mocniej po szyi, wywołując u mnie rumieńce na twarzy. Nie chciałam jednak, żeby dorwał się do mnie w karczmie, bo to... to było dziwne. Nawet nielicznie ludzie wpatrywali się w nas teraz, jak w parę wariatów. 
  — Możemy tutaj przenocować. — zaproponował nagle mężczyzna, machając wesoło ogonkiem. 
  Zgodziłam się. No tak, Darkness chyba nie powinien być zły, a skoro znaleźliśmy miejsce na nocleg to nie było sensu wędrować teraz po hotelach i męczyć innych ludzi. Miasto nie było zbyt wielkie, a mimo to wątpiłam, czy znalazłoby się jakieś inne miejsce. W końcu Terganstan był niedaleko stolicy, więc przejezdni pewnie się tutaj zatrzymali i między innymi z tego miasto mogło mieć dochody. Dostaliśmy tylko jeden pokój, jednak Perunisko nie wyglądał na złego tym faktem. Wręcz przeciwnie. Jakby chciał sam ze mną dzisiaj spać. 
  Otrzymaliśmy w końcu klucze, a jakaś miła pani recepcjonistka zaprowadziła nas do pokoiku. Rzuciłam się na łóżko, aby sprawdzić, czy aby się nadaje. Było bardzo miękkie. Pokoik był ubogi, w porównaniu do innych "apartamentowców" w tym Królestwie. W dodatku urządzony bardziej w stylu typowego schroniska na ziemi. Bywałam w takich kilka razy. Drewiane ściany, kominek, nad kominkiem telewizor. Na podłodze były skóry jakiegoś dziwnego, fioletowo-niebieskiego zwierzęcia, który futro miał bardziej miękkie od lisa. Kiedy kobieta wyszła, mężczyzna zamknął drzwi i napisał krótkiego sms'a do Wilkobójcy, z informacją, że znaleźli już dla siebie miejsce do spania i zostają tutaj na noc. 
  Wtuliłam się w miękkie futerko Perunka. Ogień wesoło tańczył w kominku i dawał nam zarówno światło, jak i ciepło. Okna były zasłonięte. Żadne z nas nie potrzebowało jednak więcej światła. Wpatrywałam się oczarowana w jego oczy. Nigdy tego nie lubiłam robić. Zawsze miałam wrażenie, że rozmówca, wpatrując się w moje oczy, chce mnie przewiercić na wylot. Tym razem jednak się nie bałam. Musiałam się o nim dowiedzieć jak najwięcej, a on musiał wiedzieć jak najwięcej o mnie. Jego łapa powędrowała w stronę mojej talii, którą zaczął delikatnie gładzić. Na chwilę odwrócił wzrok, aby zmierzyć mój niewielki biust i nogi. Z jego ust wydobyło się tylko jedno, krótkie zdanie, powiedziane takim tonem, żeby nie dało się z nim dyskutować na ten temat: "Jesteś prześliczna". Pocałowałam wtedy delikatnie jego szyjkę. Jego sierść była przyjemnie gładka. Nie odchodziło mnie to, że byliśmy z dwóch różnych gatunków. Po prostu czułam, że go naprawdę kocham. 
  Teraz to on złożył kilka pocałunków na mojej szyi i zaciągnął się moim smrodkiem. Zachichotałam, kiedy jego wilgotny nosek dotknął mojego. On mimowolnie również się zaśmiał. Spojrzał na mnie pytająco, po czym wsadził swoje ręce pod moją bluzeczkę i zaczął gładzić mój brzuch. Westchnęłam. Poczułam, że temperatura w pokoju zdecydowanie się podwyższyła. 

Perunku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits