18 stycznia 2018

Od Persefony C.D Dorin

  - Czy to naprawdę takie ważne, kim jestem? - zapytała Persefona, ni to siebie, ni to Dorina. - No ale jeżeli ty się wywiązałeś z umowy... Ja zresztą się nie obawiam, że naskarżysz na mnie swojej paniusi. Jestem Persefona von Cortez, bliźniacza dusza Fragonii. Możesz pewnie nawet nie znać definicji bliźniaczej duszy, ale nie zamierzam cię tym nudzić. Jestem uwięziona w ciele nastolatki, chociaż na karku mam już kilka stuleci, jak nie i tysiącleci. Nie wiem, czy to powód do dumy, że jestem taką starą jędzą. Nie wiem... chciałbyś coś jeszcze o mnie wiedzieć?
  Dorin już otworzył usta, aby o coś zapytać, kiedy czarnowłosa zatkała mu usta i uśmiechnęła się złośliwie:
  - Na zdrowie. Skoro nie chcesz nic powiedzieć, to ja cię na chwilę zostawiam, aby się odświeżyć, bo nie brałam prysznica od... od chyba wizyty u Mroku. Podglądać możesz, nie będę zła. Gorzej, kiedy Fragonia zobaczy. Wtedy będziesz nie miał lekko.
  Białowłosy wyglądał na co najmniej oburzonego zachowaniem swojej obecnej... właścicielki? Czarnowłosa pozwoliła mu zrobić sobie coś do jedzenia, a przy okazji kazała zrobić mu również coś dla niej. Nie chciała w końcu głodować i sama sobie brudzić rączek, podczas gdy ktoś zupełnie inny mógł ją wyręczyć. Kiedy tak delektowała się swoją kąpielą w przyjemnej, chłodnej piance, zastanawiała się nad tym, co teraz zrobić z owym mężczyzną. Wyczuwała złość Mroku, a czarne chmury za oknem tylko potwierdzały jej przypuszczenia o tym, że coś było nie w porządku. Jeżeli demon nie wpadnie do niej do domu w ciągu czterdziestu ośmiu godzin, to oddaje Fragonii na powrót ciało i chyba do końca swoich dni będzie obserwowała te wszystkie wydarzenia w perspektywy trzeciej osoby.
  Próbowała sięgnąć po mydło, jednak wypadło jej z ręki, kiedy tylko po nie sięgnęła. Zawołała Dorina, aby jak najszybciej przyniósł jej ręcznik oraz ubrania, bo niestety, ale czarnowłosa dziedziczyła sklerozę po swojej bliźniaczej duszy i kiedy tylko weszła do wanny zorientowała się, że nie wzięła z salonu ani piżam, ani nawet ręcznika. Przeklęła własną głupotę i wyszła z wanny tylko po to, aby złapać mydło. W tej właśnie chwili do łazienki wszedł białowłosy, który zamarł na widok stojącej, nagiej Persefony, która właśnie schylała się po mydło. Czarnowłosa poczuła, jak Fragonia w jej wnętrzu zaczyna panikować i płakać z bezsilności, ponieważ Persefona nie chciała jej oddać kontroli.
  Spokojnie, zaraz się ogarnę. Persefona starała się udobruchać wariującą duszyczkę swojej siostry. Poczuła, że się strasznie mocno rumieni. Dorin nie mógł oderwać od niej oczu i trwali tak w jednym miejscu przez kilka sekund. Dopiero po chwili demon zareagował i zasłonił się zdezorientowany, a białowłosy rzucił jej ręcznik, prosząc, aby się chociaż nim zakryła.

Dorin?
Musiałam xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits