30 stycznia 2018

Od Gangreny C.D Fragonii

Powędrowałyśmy z Fragnią powoli w stronę klasy od informatyki. Po drodze wyjaśniałam Fragonii, co teraz przerabiamy na informatyce. A była to grafika wektorowa, która całkiem dobrze mi szła.
- Grafika wektorowa ogólnie jest fajna, tylko musisz mieć dużą wyobraźnię, bo jedyne czym rysujesz to podstawowe figury geometryczne. Jak będzie ci to sprawiało trudność mogę ci pomóc, bo jestem w tym dobra. Ale myślę, że powinnaś to załapać - powiedziałam i uśmiechnęłam się do Fragonii.
- Myślę, że nie pójdzie mi to tak źle jak inne przedmioty - powiedziała brunetka, a po chwili dodała: - Przynajmniej mam taką nadzieję.
- Jak będziesz miała problem to ci pomogę. Albo nasza nauczycielka ci pomoże. Zobaczysz, nie będzie tak źle jak myślisz.
Przyszła nauczycielka. Po chwili wszyscy byliśmy już w klasie. Frago usiadła obok mnie. Miała lekkie problemy z włączeniem komputera, ale po chwili okazało się, że jakiś żartowniś postanowił go odpiąć od prądu.
- Dzisiaj postanowiłam dać am trochę luzu i możecie stworzyć pracę na dowolny temat, oczywiście w grafice wektorowej - powiedziała facetka od informatyki, co ucieszyło uczniów.
- Wiesz już, co będziesz robiła? - zapytałam Fragonię.
- Hmmm... - zastanawiała się brunetka. - Nie mam pomysłu. Nic mi nie przychodzi do głowy. Chyba zostawię białą kartkę.
- Narysuj coś, co lubisz. Albo zrób chociaż jakiś bohomaz. To nic trudnego, zobaczysz.
- W sumie narysowałabym kosmos. Interesuję się planetami - powiedziała Fragonia i przesunęła na kartkę pierwszy okrąg, z którego chciała zrobić planetę. - A ty co będziesz robiła?
- Chyba narysuję logo Brain Dead Familii... może kojarzysz?
- Kojarzę, czasami lubię posłuchać Słonia.
Skupiłyśmy się na swoich pracach. Narysowałam duże logo 'BDF', które otaczały czarno-zielone bąbelki. Rozmyślałam nad pokolorowaniem ich krwawą czerwienią, ale jednak bardziej pasowały w tym kolorze. Zamiast 'normalnych' brzuszków w literze 'B' zrobiłam dwie przekrwione gałki oczne z fioletową tęczówką. Muszę przyznać, że całkiem ciekawie to wyglądało. Byłam zadowolona ze swojej pracy. Zawołałam profesorkę, dostałam to, na co zasłużyłam. Piątkę. Nauczycielkę już nie dziwiły moje nietypowe prace, na początku nauki w tej szkole była nimi zdziwiona ich tematyką. I tym, że zwykle dodawałam jakąś krew albo organy. Ale teraz już się przyzwyczaiła.
Zerknęłam jak idzie Fragonii... i szczęka mi opadła! Jej praca była genialna! Nie mówiła, że potrafi tak dobrze robić grafikę. Kosmos na jej obrazku wyglądał jakby rysował go jakiś profesjonalny grafik. I to nie jakiś zwyczajny Janusz tylko taki, który bierze za swoje prace dużo pieniędzy.
- Jak ty to zrobiłaś? - zapytałam Frago.
- Chyba nie jest aż tak źle, co nie? - spojrzała z ukosa na swoją pracę. - Robiłam lepsze, ale... ostatnio wyszłam z wprawy... miałam dużo na głowie. I nie za często używałam grafiki wektorowej.
- Ale ta praca jest piękna! Moja to przy tym nic... - zaśmiałam się.
Fragonia zgłosiła się, aby dostać ocenę. Nauczycielka bez zastanowienia wpisała jej do dziennika ocenę celującą. Nie dziwię się.
Zadzwonił dzwonek i wyszliśmy z klasy. Dogoniłam Fragonię, która gdzieś się spieszyła.
- Co robisz po lekcjach? Mam mało nauki, jak chcesz możemy coś razem porobić.

 
* Ale się naczekałaś... *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits