***
Zrzuciła z siebie lekko zaśnieżoną kurtkę. Powiesiła ją na wieszaku. Następnie zasiadła wygodnie przed kasą:
- Poproszę cokolwiek, byle mi głowy po tym nie urwało-poprosiła barmana.
- Proponuję Mojito - rzekł miło. - Co pani na to?
- Niech będzie! - odparła kobieta, uśmiechając się do tego sympatycznego pracownika.
Nie czekała zbyt długo na zamówienie. Zapłaciwszy, energicznie zabrała napój. Aż zbyt energicznie, gdyż oblała przy tym siebie i przechodzącego akurat obok mężczyznę.
- Tak mi głupio! Gapa ze mnie!-powiedziała z zakłopotaniem.
- W sumie to nic takiego. Mogłem się spodziewać, iż tak się skończy pójście do baru. Niesłusznie ubierałem jedną z droższych koszuli.
- Przepraszam. Zawsze muszę coś takiego odwalić. Cała ja!
- Ale to przeze mnie nie masz teraz w czym ust zamoczyć. Co ty na to, że postawię ci drinka?
- Z chęcią!-odpowiedziała z niedowierzaniem. Nie wiedziała, iż tak szybko i w takiej sytuacji odnajdzie kogoś, kto w przyszłości będzie mógł być właśnie jej upragnionym przyjacielem.
- W takim razie zaraz wracam! Zajmij w tym czasie stolik.
***
- Bo jakoś tak nie było okazji, to może od razu teraz się przedstawię. Jestem Florence.
- Miło mi, Nataniel. Powiedz mi Florence, co cię tu sprowadza?
- Ach, to dłuższa historia. Chcesz wysłuchać?
- Oczywiście!
Czerwono oka wyjaśniła to, iż pochodzi z innego wymiaru-z Ziemi, uwzględniła, że tam się urodziła, lecz nie była zupełnie szczęśliwa. Opowiedziała o swojej nieszczęsnej rodzinie, nawet o swoim własnym samobójstwie i magicznym odrodzeniu. O tym, jak za czasów swojego „pierwszego życia” nie umiała się odnaleźć. Widziała jednak, iż mężczyzna nie ma ochoty opowiadać swej historii i doskonale to rozumiała. Sama też nie otwierała się przy wszystkich. Ani trochę nie chciała naciskać. Wiedziała, że to nie w porządku.
Znalazła z Natanielem wspólny język. Choć znali się dopiero niecałą godzinę, oboje już czuli się dobrze w swoim towarzystwie i bez skrępowania. Koniec końców, rozmowa dziwnym trafem stanęła na tym, iż kobieta nie ma gdzie mieszkać:
- Zapewne coś wynajmę, a później pomyśle nad kupnem domu-rzekła.
- Może to głupio zabrzmi, ale czy nie chciałabyś być moją współlokatorką?
<Nataniel? Wybacz, iż tak długo zwlekałam z odpisem. Obiecuje sie poprawić>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!