Czuł jej ciepły oddech na twarzy, który drażnił jego skórę. W obecnym położeniu naprawdę czuł, że dziewczyna jest troszeczkę za blisko. Niespodziewanie zobaczył jak czarnowłosa się krzywi i głośno prycha. Och, czyżby niezadowalający, wewnętrzny monolog? Nie dała mu więcej czasu na myślenie, bo po chwili usłyszał jej delikatny głos.
- Powiesz mi coś o sobie? Jeżeli będziesz grzeczny, ja pomogę ci wrócić do Watahy Zachodu.
Zastanowił się przez chwilę nad jej pytaniem. Cóż, dziewczyna, pomimo tego, że pracowała dla Imperium, nie wyglądała i nie zachowywała się jak bliska współpracownica Mroku. Przegryzł niepewnie wargę, zastanawiając się ile może jej powiedzieć. Jej propozycja wydawała się nawet w pewien sposób szczera.
- Ugh, jak już zapewne wiesz jestem wilkołakiem z Watahy Zachodu, chociaż nikt nigdy nie potwierdził mojej przynależności do niej ani nie wydarzyło się coś podobnego, więc większość jej członków zapewne nie za dużo może o mnie powiedzieć - podrapał się nerwowo po głowie, myśląc, co jeszcze jej powiedzieć - Zapewne wspominali ci już, że mam na imię Dorin i, że jestem dość... - zastanowił się nad odpowiednim słowem, którym mógłby nazwać swój dar, czy jak kto woli przypadłość - Łatwopalny? Ugh, po prostu wiesz... Moja skóra w jakiś sposób wytwarza ogień.
Spojrzał na twarz dziewczyny, szukając na niej jakichkolwiek śladów emocji. Po chwili westchnął przeciągle i powrócił do swojego monologu.
- Dlatego cały czas noszę te kretyńskie rękawiczki i ludzie biorą mnie za lekko odbiegającego od normy kiedy widzą mnie w nich latem. Złapali mnie podczas jednej z misji i od tego momentu siedziałem w więzieniu, z którego mnie wyciągnęłaś. A ty coś o sobie mi powiesz? - zapytał z delikatnym uśmiechem na bladej twarzy.
Persu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!