19 stycznia 2018

Od Darknessa C.D Peruna

  - Spacer? - zapytał podejrzliwie Wilkobójca, podchodząc do Peruna. - Nie uważasz, że to jednak zły pomysł? Dziewczyna jest świeżo po operacji i mogłaby sobie nie dać razy. Poza tym nie znasz naszego wymiaru i nie wiem, po jaką cholerę ta czarna zwyrolka cię tutaj zawlokła. Zostańcie w Rivangoth, gdzie jest bezpiecznie. 
  - Owszem, nie znam tych terenów, ale dziewczyna świetnie je zna. I kilkadziesiąt tygodni po operacji to wcale nie jest mały szmat czasu, a twoja podopieczna zanudza się tutaj na śmierć. Pozwól jej wyjść chociaż na trochę na świeże powietrze, aby się tutaj nie udusiła. Gdyby coś się stało, w każdej chwili możemy wrócić. Nie pójdziemy przecież Bóg wie jak daleko. 
  - Do miasta. Pozwalam wam iść tylko do miasta a i tak unikajcie zatłoczonych uliczek. Pójdźcie gdzieś do jakiegoś baru, niech mała spróbuje czegoś normalnego do jedzenia czy picia. Dam wam trochę trefli. Dziewczyna pomoże ci poruszać się po mieście, ale weź leki. Dodatkowo będę was obserwował, więc nie myśl sobie, że uda ci się ją zabrać w jakiś ciemny zaułek, a potem...
  - Rozumiem przekaz. - westchnął Perun, najwidoczniej już lekko zniecierpliwiony rozmową z Wisielcem, który wyglądał na naprawdę poruszonego. - To ja... idę powiedzieć małej. Nie musisz nam dawać pieniędzy... 
  Czarnowłosy jednak jakby nie zrozumiał przekazu mężczyzny, ponieważ podszedł do jednej z półek i wyjął z niej książkę. Po chwili ją otworzył i okazało się, że była pusta w środku. No... może nie do końca, ponieważ po chwili wyciągnął z niej worek pełen złotych trefli. Wręczył czerwonowłosemu pakuneczek. 
  - Nie zmarnuj tego, jasne? 


Perun?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits