21 grudnia 2017

Od Peruna C.D Fragonii i Persefony

— Chodź, pojedziemy po jakieś rzeczy dla ciebie. Przyda ci się jakaś fajna koszulka, prawda? — Uśmiechnął się do niej łagodnie. Już wiedział, że przeraził dziewczynkę samą perspektywą wyjścia z domu. — Kupimy jakąś choinkę może, już niedługo święta.. Persefona pojedzie z nami, prawda?
Czarnowłosa skinęła głową i poszła do przedpokoju po swoją kurtkę. Kiedy Fragonia tu przybyła, miała na sobie jedynie koszulkę i spodnie, żadnego ciepłego okrycia. Basior zdjął najmniejszą ze swoich kurtek z wieszaka i podał ją dziewczynce, która nadal nie była zachwycona jego pomysłem. Mimo to związała swoje buty i z małą pomocą Peruna zapięła kurtkę. Uśmiechnął się do obu dziewczynek, po czym sam się ubrał. Wyszedł na korytarz i zamknął za nimi drzwi na klucz. Kiedy byli już na parkingu, wyjechał samochodem, aby obie mogły bezproblemowo wsiąść. I obie usiadły na tylnym siedzeniu. Wyjechał z uliczki, kierując się w stronę jakiegoś małouczęszczanego centrum handlowego, jakich w Nowym Yorku było od cholery i jeszcze trochę.

Usiadł na niewielkiej kanapie w sklepie i obserwował, jak jego podopieczne chodzą od stoiska do stoiska. Weszli do sklepu, gdzie można było kupić wszystko: spodnie, koszulki, bluzy.. Potem jeszcze zamierzał wejść po jakieś artykuły higieniczne. Persefona chodziła po sklepie, ciągnąc za sobą Fragonię, która jakby chciała się skulić za nią. Oprócz nich, w sklepie był jedynie sprzedawca oraz jakaś kobieta, która zresztą i tak już płaciła. Jak już dziewczynki wybrały rzeczy dla siebie, Perun poszedł zapłacić za wybrane rzeczy. I zaczął się też zastanawiać, czy uda mu się przeżyć do następnej wypłaty za to, co obecnie miał w portfelu. Musiał się skrzywić, po Fragusia rzuciła mu zaniepokojone spojrzenie. Zaraz jednak uśmiechnął się co niej delikatnie i przeczesał jej brązowe włoski. Następnie udali się do Rossmanna, gdzie kupili wszelkie osobiste rzeczy dla obu. Mieli już wsiadać do samochodu, kiedy Perunowi przypomniałoby się, że musi kupić choinkę, która i tak posypie mu się po tygodniu. Podszedł do jednej z nich. Była nieduża, zupełnie tak jak mieszkanie Peruna. Nieduża, ale gęsta i ładna.
— Co sądzicie o tej? — zapytał, machając ręką w stronę drzewka. — Mam w domu niebieskie i srebrne ozdoby. Myślę, że będą pasowały, ale to wam zostawiam ocenę. 

Frago? Persu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits