Siadając przy stole i łapiąc za pióro, poczułam powiew chłodu oraz charakterystyczny zapach. Mięta i delikatny aromat malin. Tylko jedna osoba wchodzi bez pukania, niosąc za sobą powiew wiatru.
— Kana co Ty tutaj robisz? - Odwróciłam się, widząc uśmiechnięta twarz kuzynki. Włosy, jak zawsze miała upięte w koka, który sterczał na czubku jej głowy. — Poza tym się puka — Dodałam, marszcząc nos.
- Tai, Tai jak zawsze obrażalska — Posłała mi jeden ze swoich grymasów — Już piszesz odmowę? Ty niedobra! Z kim ja się będę bawić!? Z tymi drętwymi staruchami?
— Przypominam Ci, że same nie mamy już po trzysta lat — Zaśmiałam się krótko. Pamiętam stare czasy, jak mogłyśmy spędzać ze sobą całe dnie, bajerując głupków, którzy stawiali nam wszystko, o czym tylko zapragnęłyśmy. Niestety młodość często idzie w parze z głupotą i tak było i z nami.
— Stare, ale jare! Jesteśmy jak wino, im straszę tym lepsze — Uniosła palec ku górze, na co przewróciłam rozbawiona oczami. - Odmawiasz ze względu na swoją matkę? - Powiedziała nagle, na co moja twarz przybrała kamienny wyraz. Nie umiałam... Albo nie potrafiłam odpowiedzieć jej na to pytanie. Zresztą ona najlepiej znała moją historię z nich wszystkich. - Chyba czas Ci pokazać prawdę, wiesz, że zawsze byłam lepsza, jeśli chodzi o magię książkową — Zaśmiała się, stając na środku z księgą, na którą chyba wcześniej nawet nie zwróciłam uwagi. Zaczęła z uśmiechem wypowiadać słowa w dobrze znanym mi języku, nim zdążyłam zaprzeczyć, jej dłonie rozbłysnęły się jasnym światłem.

— Powodzenia Taiguś — Zaśmiała się, a ja czułam, jakby moje ciało zdrętwiało. Po kilku sekundach upadłam na zimną podłogę, zasypiając.
Obudziłam się, czując, że mam Saharę w ustach. Nie wiedziałam jeszcze, co się dzieje, ale już się bałam, tego, co zmajstrowała moja kuzynka. Szybko spostrzegłam, że nie jestem w swoim mieszkaniu. Dookoła mnie znajdowały się tylko domy, które wskazywały na to, że cofnęłam się znacznie w przeszłość albo że jestem na zupełnie innej planecie. Ludzie, do których próbowałam się odezwać, ignorowali mnie, albo wyzywali od jakichś szatanów. No tak, w porównaniu do nich wyglądałam, jakbym właśnie wyszła z jakiegoś cyrku. Uśmiechnęłam się pod nosem, widząc wiszące pranie nieopodal. Dyskretnie ściągnęłam ze sznurka kilka fatałaszków i ukryłam się za jednym budynkiem, aby móc się przebrać. Zostawiłam jedynie swoją pelerynę, którą okryłam twarz. Po godzinie dopiero dowiedziałam się, gdzie tak naprawdę jestem. Miałam ochotę usiąść i zacząć płakać. Byłam w mieście, w którym się urodziłam, w którym wychowywałam się przez pierwsze lata mojego życia. Dodatkowo był rok, w którym zmarła moja mama, najgorszy dzień mojego życia, powtarzał się. Chciałam uciec, w końcu nie mogę grzebać w przeszłości, ale nie chciałam też widzieć, jak moja matka ponownie umiera. Patrząc na swoje stopy, szłam przed siebie, jak mi się wydawało w stronę wyjścia. Wpadłam na kobietę, która emanowała ciepłem i radością. Spojrzałam na nią obojętnym spojrzeniem, lecz gdy ujrzałam twarz nieznajomej, zatkało mnie. To była ona, moja matka.
- Jesteś tutaj nowa? Nie kojarzę Cię — Uśmiechnęła się do mnie, a ja tylko skinęłam głową — Nie znasz naszego języka? - Była tak bardzo zatroskana, pomimo iż zupełnie mnie nie znała... Znaczy się... Znała, ale o tym nie wiedziała. Musiałam zachować zimną krew, pomimo iż było to dla mnie niezwykle trudne. Chciałam się na nią rzucić, przytulić, wszystko powiedzieć i poprosić, żeby ze mną uciekła.
— Znam — wydukałam z siebie — Ja... Jestem podróżniczką... Zwiedzam różne kraje — Powiedziałam, nie mogąc oderwać wzroku od jej oczu.
— W takim razie zapraszam do mojej kawiarni, poznasz moją córkę i może polecisz nam znajomym — Zaśmiała się, a ja uśmiechnęłam się jak jeszcze nigdy. Zgodziłam się, pomimo iż nie chciałam się mieszać, w to, co jest tutaj, to nie mogłam się powstrzymać, aby nie skorzystać z tego zaproszenia. Chciałabym wykrzyczeć, że to ja jestem jej córką, a jedynie się uśmiechnęłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!