- Poczekaj chwilkę - powiedział i wyszedł z salonu. Po kilku minutach wrócił z jeansowymi rurkami i czarną koszulką z sporym dekoltem. Nie byłam pewna czy to dobry pomysł, ale stwierdziłam, że nie mam się czego bać. Popatrzeć sobie może, ale podotykać... oj No to nie wiem. Chyba nie byłby na tyle głupi by narazić się na gniew Mobiusa. Nawet jakbym nic nie mówiła to mój kuzyn wyczuje zapach obcego mężczyzny na moim ciele. Taki trochę nadopiekuńczy, ale kochany kuzyn. Poszłam do toalety i przebrałem się w ubrania, które mi przyniósł. Trochę się załamała, jak uświadomiłam sobie, że ta koszulka lepiej wyglądałaby na większym biuście. Westchnęłam cicho i wyszłam z łazienki. Viper otworzyszł szeroko oczy i skupił swój wzrok na wysokości mojej klatki piersiowej. Westchnęłam cicho i usiadłam naprzeciwko chłopaka.
- Cóż, muszę powiedzieć, że twoja siostra ma ciut większy biust ode mnie - zaśmiałam się cicho pod nosem. Chłopak się nieco zdziwił słysząc moje słowa. No cóż, przynajmniej byłam szczera. Nagle usłyszałam kroki dobiegające ze strony windy. Odwróciłam się i zobaczyłam czarnowłosego mężczyznę. Wstałam z siedzenia i ukłoniłam się. Czułam się trochę zmieszana, ponieważ nie wiedziałam zbytnio co mam powiedzieć widząc alfę WKNu, Darknessa. Mężczyzna zaczął mi się przyglądać, przez co odczuwałam lekki dyskomfort. No cóż, nie jestem przyzwyczajona do tego wszystkiego.
- Jestem Evie Kendick, szpieg z TICOD i kuzynka Mobiusa Brandforda - oznajmiłam spokojnym głosem. Miałam tylko nadzieję, że nie zostanę skrócona o głowę czy coś. Nie znałam zbyt dobrze alfy tej watahy i jego rodziny. Jest to pierwszy raz kiedy ich spotkałam osobiście a słyszałam o nich różne rzeczy. Jak na razie Viper mnie zaciekawił i wydaje mi się, że należy do sympatycznych osób.
Viper? Sorki, że takie krótkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!