— Nuda... Gdzie my, idziemy wreszcie?! — Nikt jej nie odpowiedział, więc stanęła.
— Co, nie idziesz? — Berbali popatrzył się na nią — Jesteś TAKA...
— CI!! - Darus mu przerwał i zaczął się rozglądać — Słyszycie?
Podniósł głowę i zaczął jakby to powiedzieć nasłuchiwać. Zaświeciły mu się oczy i podszedł do Berbaliego, jakby chciał mu coś zrobić. - Ale co?
— On... — Nie wiedział o co chodzi. Nic nie słyszał, nawet szmeru lub czegoś innego. Coś za nim stało, bo poczuł zapach i to bardzo mocny. Odwrócił się i zobaczył.. Na wpół szkielet i ciało wilka, które nie miało kłów i sierści. Szkielet patrzył się na nich, pustym oczodołem i zwykłym okiem.
* To ja...* — Usłyszał w głowie Berbali. Wilk zachwiał się i spadł na ziemię. Jego oczy pochłonęła ciemność. Wydał z siebie cichy krzyk i zemdlał.
— Berbali! — Wilczyca spojrzała na niego, a potem na szkielet. — Czym ty jesteś?! I po co tu przyszedłeś?!
Czaszka spoglądała na nią, wydała jakiś dźwięk i znikła. Daku siedział obok Bell, otworzył paszcze i zaczął mówić.
— Zemdlał tylko na godzinę, co zrobimy siostro?
— Zabierzemy go. — Rzekła i zamieniła się w człowieka. Podniosła ciało Berbali'ego i zaczęła iść.
— Ale gdzie?
— Na wyspy czaszki.
<CDN>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!