Był taki puszysty i piękny. Coś niesamowitego. Szybko się ogarnęłam i zerwałam się na równe nogi i wykrzyknęłam
-Potrzebuje dwóch osób które pomogą mi przenieść go !!
Zgłosiło się dwóch mężczyzn którzy od razu podnieśli tą istotę i i
pokierowali się za mną. Otworzyłam im drzwi , wnieśli go do
pomieszczenia i położyli na łóżku .Podziękowałam im za pomoc i wróciłam
do lwa. Podeszłam do niego i przykucnęłam .
-Słyszysz mnie ?- samiec pokiwał lekko głową – Ok, jeśli masz możliwość
przekształcania się w człowieka to zrób to jeśli posiadasz jeszcze
wystarczająco dużo siły.
Po chwili na miejscu bestii ujawnił się chłopak. wyglądał jeszcze na
młodego. Miał mnóstwo tatuaży , czyli nie należał on do spokojnych
ludzi. Szybko się otrząsnęłam gdy zobaczyłam ranę pod kolanem. Wzięłam
stołem na którym potem usiadłam . Wyciągnęłam dłonie ku ranie które
razem z nią otoczyła błękitna aura . Rana na jego nodze zaczęła pomału
się goić . Po niecałych 25 minutach nie było już śladu po ranie. Mimo
to chłopak dalej był słaby i wyczerpany. Położyłam swą dłoń na jego
czole- była rozpalona . Wyjęłam z komody kocyk którym następnie go
przykryłam . Wzięłam ścierkę którą potem namoczyłam w wodzie a następnie
posypałam na nią specjalne zioła wykonane przeze mnie . Położyłam
ścierkę na jego czole i usiadłam na stołku przy łóżku i bacznie się mu
przyglądałam. Był bardzo przystojny . Lekko rozczochrane włosy , tatuaże
… przede wszystkim tatuaże , były wspaniałe. Nawet się nie spostrzegłam
jak oddałam się w objęcia morfeusza.
Obudziłam się dość wcześnie , chłopak jeszcze spał ale było już widać że
było z nim lepiej. Pokierowałam się od razu do łazienki by wykonać
podstawowe czynności i jeszcze rozczesałam włosy i wróciłam z powrotem
do pokoju . Mój pacjent już nie spał , od razu mnie zauważył i wpatrywał
się we mnie a ja na niego. Po paru minutach niezręcznej ciszy nie
miałam co liczyć na słowa podziękowania a zresztą chciałam jakoś zacząć
rozmowę więc od razu powiedziałam.
-Nie ma za co – powiedziałam obojętnie krzyżując ręce na klatce
piersiowej i opierając się o futrynę . Chłopak zrozumiał o co chodzi i
chyba poczuł się trochę niezręcznie. Uśmiechnął się szeroko i podrapał
się po karku.
<Syriusz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!