28 czerwca 2017

Od Tary C.D Syriusza

Był taki puszysty i piękny. Coś niesamowitego. Szybko się ogarnęłam i zerwałam się na równe nogi i wykrzyknęłam
-Potrzebuje dwóch osób które pomogą mi przenieść go !!
Zgłosiło się dwóch mężczyzn którzy od razu podnieśli tą istotę i i pokierowali się za mną. Otworzyłam im drzwi , wnieśli go do pomieszczenia i położyli na łóżku .Podziękowałam im za pomoc i wróciłam do lwa. Podeszłam do niego i przykucnęłam .
-Słyszysz mnie ?- samiec pokiwał lekko głową – Ok, jeśli masz możliwość przekształcania się w człowieka to zrób to jeśli posiadasz jeszcze wystarczająco dużo siły.
Po chwili na miejscu bestii ujawnił się chłopak. wyglądał jeszcze na młodego. Miał mnóstwo tatuaży , czyli nie należał on do spokojnych ludzi. Szybko się otrząsnęłam gdy zobaczyłam ranę pod kolanem. Wzięłam stołem na którym potem usiadłam . Wyciągnęłam dłonie ku ranie które razem z nią otoczyła błękitna aura . Rana na jego nodze zaczęła pomału się goić . Po niecałych 25 minutach nie było już śladu po ranie. Mimo to chłopak dalej był słaby i wyczerpany. Położyłam swą dłoń na jego czole- była rozpalona . Wyjęłam z komody kocyk którym następnie go przykryłam . Wzięłam ścierkę którą potem namoczyłam w wodzie a następnie posypałam na nią specjalne zioła wykonane przeze mnie . Położyłam ścierkę na jego czole i usiadłam na stołku przy łóżku i bacznie się mu przyglądałam. Był bardzo przystojny . Lekko rozczochrane włosy , tatuaże … przede wszystkim tatuaże , były wspaniałe. Nawet się nie spostrzegłam jak oddałam się w objęcia morfeusza.
Obudziłam się dość wcześnie , chłopak jeszcze spał ale było już widać że było z nim lepiej. Pokierowałam się od razu do łazienki by wykonać podstawowe czynności i jeszcze rozczesałam włosy i wróciłam z powrotem do pokoju . Mój pacjent już nie spał , od razu mnie zauważył i wpatrywał się we mnie a ja na niego. Po paru minutach niezręcznej ciszy nie miałam co liczyć na słowa podziękowania a zresztą chciałam jakoś zacząć rozmowę więc od razu powiedziałam.
-Nie ma za co – powiedziałam obojętnie krzyżując ręce na klatce piersiowej i opierając się o futrynę . Chłopak zrozumiał o co chodzi i chyba poczuł się trochę niezręcznie. Uśmiechnął się szeroko i podrapał się po karku.

<Syriusz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits