- Czy aby na pewno?- popatrzyła na chłopaka którego jeszcze trzymała za
rękę nad ulicą. -Wiesz zawsze mogę cię puścić i wtedy nie chcę
wiedzieć co z ciebie zostanie.-uśmiechnęła się chamsko.
-Nie zrobisz tego.-warkną przez zaciśnięte zęby z mordem w oczach.
-Skąd ta pewność co?- Dziewczyna posłała mu jeszcze jeden chamski
uśmieszek po czym wciągnęła go na ten dach. Cofnęła się kilka kroków od
niego tak na wszelki wypadek lecz w miedzy czasie zmierzyła go wzrokiem
coś się zmieniło, nieco się wyciągną przez co był nieco wyższy od niej
co było z lekka dla dziewczyny irytujące.
- Czy ja mogę wiedzieć gdzieś ty się do cholery szlajałaś?!- Takiego
wkurzonego Anubisa chyba Moon jeszcze nie widziała chociaż nie jak go
nieco postarzyła też był zły...
- No wiesz Anu... To chyba nie jest rozmowa na dziś wieczór. -odwróciła
się na pięcie a w głosie było słychać że coś kombinuje. Podeszła i
zeskoczyła z dachu, po czym się z stamtąd zwinęła lecz no niestety ogon
miała.
<Anu?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!