-Musisz mi pomóc.
Zaskoczyły mnie słowa Sarah.
-W czym mam ci pomóc?
Spytałam zaskoczona dziewczynę, ta oderwała się, od demninie.
-Pomóż mi zorganizować wszystko, bo nic nie pamiętam.
Spojrzałam na dziewczynę, zaskoczona.
-Dobrze.
Odparłam niepewnie, na co Sarah się ucieszyła. Razem poszliśmy załatwiać jeszcze parę spraw, o czym odprowadziłam ją do domu. Wróciłam do siebie, późnym wieczorem, więc zjadłam kolację i poszłam spać. Następnego dnia, po zjedzeniu śniadania, ruszyłam do Sarah. Zapukałam do jej drzwi i niestety nikt mi nie otworzył, więc zapukałam jeszcze raz.
-Sarah to ja Kasai, weś otwórz!
-Nie znam Cię.
Usłyszałam głos za drzwiami, wzięłam głęboki wdech, po czym postanowiłam, że poczekam, aż sama wyjdzie z domu. Niestety mój plan spalił się na panewce, gdy opuszczając drzwi domu Sarah, nie zrobiłam przysłowiowy, pięciu kroków, zastałam przywalona do ziemi przez mundurowych. To było, dziwne i tak szybko się stało, że nie wiem, kiedy znalazłam się za kratami.
Wzięłam kolejny oddech tym razem, by uspokoić, myśli i położyłam się na metalowym łóżku.
(Sarah)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!