"Będę cię chronić do końca, a jeśli przestanę, to znaczy, że nie żyję. A to się raczej nie zdarzy."
GODNOŚĆ: Jego pełne imię brzmi Alexander Carter, a na nazwisko ma
Midnight. Warto jednak zaznaczyć, iż nienawidzi, gdy ktoś zwraca się do
niego używając tych trzech słów. Woli skrót od pierwszego imienia, czyli
Alex. Jeśli chodzi o przezwiska, od najmłodszych lat upodobał sobie
ksywkę Walker. Sam nie wie, dlaczego. Nie będzie miał jednak nic
przeciwko, jeśli ktoś wymyśli coś równie dobrego lub ciekawego.
PRZYNALEŻNOŚĆ: Wataha Karmazynowej Nocy
PŁEĆ: No chyba widać, że facet.
ORIENTACJA: Jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się patrzeć na kogoś tej samej
płci ze ślinką w ustach, a więc nie - homo z pewnością nie jest. Nie
raz jednak zawieszał wzrok na dłużej na niektórych dziewczynach, co
potwierdza, iż jest heteroseksualny.
WIEK: Teoretycznie mało powinien obchodzić cię jego wiek, jednak jeśli
już koniecznie chcesz wiedzieć, jest w stanie przyznać się do dobrej
dwudziestki na karku w latach ludzkich.
RASA: Wilkołak
SYMPATIA: Tą sprawę woli przemilczeć...
RODZINA: Woli unikać tego tematu. Ojciec wraz z matką dalej wiodą
szczęśliwe oraz sielankowe życie gdzieś w stanie Minnesota, nie
przejmując się swoim ostatnim dzieckiem. Dlaczego ostatnim? Bowiem córki
już nie mają, podobnie jak najmłodszego syna. Chłopak nie posiada
żadnych kuzynów ani też ciotek czy wujków. Dziadków nigdy nie poznał.
Można by powiedzieć zatem, że pozostał sam na tym świecie.
STANOWISKO: Woli mówić, że dla osób z jego wykształceniem nie ma
odpowiedniej pracy. Na Ziemi chwyta się każdego z możliwych zajęć, przez
co posiada wielu znajomych. Na Delcie natomiast zarabia jako nożownik
oraz przemytnik, jeśli można to tak nazwać.
CHARAKTER: Pierwsze, co rzuca się w oczy po dłuższej znajomości z tym
osobnikiem, to jego nadopiekuńczość. Przez sytuacje, w jakich wcześniej
się znajdywał, ma jakby wpojoną jedną myśl. Wydaje mu się bowiem, że
powinien wszystko i wszystkich chronić, bez względu na ewentualne
niebezpieczeństwa. Na nic zdają się prośby czy też nalegania na to, by
przestał - od zawsze był bardzo uparty, toteż sprzeczanie się z nim nie
ma większego sensu. Nawiasem mówiąc, jeśli ma zły dzień, nawet pogoda
może stać się niebezpiecznym tematem do rozmów. Wracając do tematu, nie
wygląda to jednak tak, że skacze dookoła ciebie nie pozwalając nawet
zaciąć się kartką papieru. Woli trzymać się z boku, skąd ma na wszystko
oko, a obserwowana przez niego osoba nie zdaje sobie w ogóle sprawy z
jego obecności. Dba o to, aby nie zmniejszać niepotrzebnie dystansu,
jeśli jednak zobaczy, że ktoś potrzebuje pomocy, jest w stanie przełamać
tą barierę. Lecz warto dodać, że pomoże ci raz, drugi i trzeci, ale za
czwartym radź sobie sam. Chłopak wie bowiem, gdzie kończy się granica
miłosierdzia, a zaczyna parobka. Mimo swojej ofiarności - o ile można to
tak nazwać - sam jest typową "Zosią Samosią". Niechętnie przyjmuje
pomoc, a tym bardziej o nią prosi. Chcesz go obrazić za pomocą słów?
Może to być nieco trudne, gdyż Alex ma głęboko gdzieś, co sądzą oraz
mówią na jego temat inni. Wszelkie uwagi albo ignoruje, albo w
odpowiedzi wzrusza ramionami, dodając czasami jakiś kąśliwy komentarz.
Niestety (albo i nie), ów postać nie potrafi żyć bez sarkazmu oraz
ironii, zazwyczaj połączonych z poczuciem humoru. Jest w stanie zaśmiać
się z byle żartu tylko i wyłącznie po to, aby zapełnić czymś pustkę po
nawet największym sucharze świata. Prawda jest bowiem taka, iż Walker
nie lubi ciszy, kiedy są przy nim przynajmniej dwie osoby. Woli wtedy
poruszyć jakikolwiek temat, byle tylko nie było tak... nudno? Kiedy
natomiast przebywa sam, preferuje ciszę oraz spokój. Do obcych lub nowo
poznanych osób odnosi się zazwyczaj z powagą oraz oschłością, nasuwając
wrażenie pesymistycznego podejścia do życia. Często wykorzystuje wtedy
również tak zwany czarny humor. Powłoka ta jednak zanika, kiedy
przebywasz z nim nieco dłużej niż godzinę. Dla znajomych oraz bliskich
mu osób odsłania bowiem tą bardziej optymistyczną część siebie, która
niemal zawsze ukazywana jest przez kpiarski uśmieszek nieschodzący z
twarzy. Nie raz i nie dwa miał przez niego problemy, jednak to nie on
pierwszy zaczął widzieć w nim coś złego. Trzyma się bowiem żelaznej
zasady, iż nigdy nie może zaatakować pierwszy - nic oraz nikt nie
zabrania mu jednak prowokować przeciwnika do zrobienia pierwszego kroku.
Wbrew pozorom Alex nie jest rozmowny. Albo jest, ale tylko i wyłącznie
wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia. Mimo to, jeśli coś mu się nie
podoba, powie to od razu. Naprawdę trudno wyciągnąć od niego jakieś
informacje, bowiem temat swoich tajemnic, czyiś sekretów czy też spraw
watahy traktuje niczym tabu. Warto także wspomnieć o tym, iż jego odwaga
porównywalna jest do osoby o skłonnościach samobójczych. Mało
interesuje go to, czy wróci do domu w jednym kawałku czy trafi do
zakładu pogrzebowego. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że odechciało mu się
praktycznie wszystkiego. Jeżeli myślisz, że od razu się z nim
zaprzyjaźnisz, poważnie się rozczarujesz, gdyż Walker łatwo nawiązuje
znajomości, jednak zaufaniem obdarza o wiele później. Nie raz sparzył
się bowiem na rzekomych przyjaciołach, mimo to nie stracił wiary w
ludzi. Chłopaka cechuje także impulsywność - zazwyczaj wszystko chce
zrobić jak najszybciej, niekoniecznie wybierając dobrą metodę. Czasami
zdarza mu się, że najpierw mówi, a dopiero potem myśli, co. Stara się
tego unikać, jednak często traci nad tym panowanie. Później żałuje
swoich słów, jednak niemal zawsze jest już na to za późno... Zazwyczaj
jest oazą spokoju, jednak istnieje pewien sposób, by wyprowadzić go z
równowagi, a więc strzeżcie się. Połamane żebra oraz nos pod nieco
dziwacznym kątem to najlepsze, co może cię spotkać. Od najmłodszych lat
wykazywał zdolności przywódcze, aktualnie skrzętnie tłumione oraz
zgaszane w zarodku. Można by powiedzieć, iż zawsze ma "głowę na karku",
jednak w odpowiednim gronie jest w stanie się wyluzować.
APARYCJA: Może lepiej zacząć opis ów
postaci od wilczej formy. Otóż Alex jest dość rosłym, dobrze zbudowanym
basiorem. Jego nadzwyczaj gruba oraz szorstka sierść ma kolor czarny,
jednak gdzieniegdzie można znaleźć szare bądź brązowe elementy. W tej
postaci jego oczy jarzą się szczerym złotem, niekiedy ukrytym pod
płomieniami wytwarzanymi wraz z adrenaliną. Warto także wspomnieć o
znamieniu w kształcie półksiężyca, które znajduje się na lewej,
przedniej łapie. Nie ma ono jakiegoś większego znaczenia czy też
głębszej historii prócz tej, iż podobny symbol znajdował się na ciele
zarówno jego rodzeństwa, jak i ojca. Ogon basiora do złudzenia
przypomina natomiast swoim kształtem czarną mgiełkę, lecz tak naprawdę
jest on pokryty tym samym owłosieniem co reszta ciała. Jak natomiast
wygląda jego druga, ludzka forma? A więc zacznijmy od tego, iż stając
przed tym chłopakiem masz do czynienia z wysokim na dokładnie 182 cm
osobnikiem, którego waga z pewnością nie odkłada się w formie zbędnego
tłuszczyku. Włosy - rzadko widujące fryzjera - są koloru czarnego. Jego
blada cera nie świadczy o tym, że rzadko przebywa na słońcu czy też
choruje - po prostu taki się urodził. Alex jest właścicielem żywych,
szarych oczu, które w jednej chwili mogą być wręcz roześmiane i
figlarne, by w następnej sekundzie stać się oziębłe oraz nasuwające
wrażenie żądzy mordu. W tej formie, zamiast znamienia ciało chłopaka
zdobią trzy czarne tatuaże. Pierwszy z nich to napis "Będę gwoździem w
Twojej trumnie", znajdujący się na lewym przedramieniu. Niezbyt
optymistyczne, prawda? Kolejny zdobi skórę klatki piersiowej w okolicy
serca. Przedstawia on klepsydrę wpisaną w koło z płomieniami w tle, lecz
piasek w naczyniu nie przesypuje się w normalny sposób. Dotyka on
bowiem obu podstaw przedmiotu nie pozwalając stwierdzić, gdzie jest
góra, a gdzie dół. Jak wygląda ostatni, trzeci? Jest go trochę trudno
opisać, bowiem przedstawia on tribal autorstwa samego Alex'a. Obejmuje
on prawe ramię oraz łopatkę chłopaka, a pojedyncze płomienie sięgają
żeber i obojczyka. Warto także wiedzieć, że oprócz tatuaży jego ciało
zdobią liczne blizny, nabyte jeszcze przed odkryciem zdolności
samouleczania i przystąpienia do Watahy Karmazynowej Nocy. Największa
ich ilość znajduje się na plecach, tworząc małą sieć cienkich i długich
jakby zadrapań. Podobne, jednak w mniejszej ilości oraz znacznie
krótsze, znajdują się na ramionach czarnowłosego. Lecz największa i
najbardziej rzucająca się w oczy jest ta ciągnąca się niemal przez całe
prawe biodro, swój początek mając kilka centymetrów pod żebrami
rzekomymi. Nigdy nikomu nie powiedział, skąd się zabrały. Gdzieniegdzie
można dostrzec pojedyncze piegi, które znajdują się między innymi na
jego szyi oraz rękach. Co jeszcze warto wiedzieć? Zazwyczaj chodzi
ubrany w bluzy z kapturem oraz jeansy, których kolorystyka zawężona jest
do czerni i szarości. Owy ubiór ma nie tyle co za zadanie zapewniać
wygodę, ale też łatwość w ukrywaniu dużej ilości broni, którą zazwyczaj
nosi przy sobie. To chyba wszystko.
ŻYWIOŁY: Głównym żywiołem chłopaka to z pewnością noc, jednak nie jest
on jedyny. Drugim dającym o sobie znać to ogień, zazwyczaj dający o
sobie znać w sytuacjach stresowych lub wymagających szybkiego podjęcia
decyzji. Warto także dodać, iż każda z wyżej wymienionych "osobowości"
występuje z domieszką ziemi, stanowiącej swoistą równowagę.
MOCE:
-
Teleportacja poprzez cień - może przenieść maksymalnie trzy osoby z
wyłączeniem samego siebie. Jeśli natomiast chodzi o wagę, maksymalnie
może przeteleportować rzecz do 700 kg, jednak zużywa do tego dużo
energii. Moc ta pozwala mu także na przeniesienie przedmiotów, z którymi
nie ma kontaktu wzrokowego, przy czym sam nie musi znikać. Wystarczy mu
nawet mały zacieniony obszar wielkości chociażby książki, by móc
skorzystać z tej umiejętności
-
Kontrola nad ogniem, a także możliwość jego wytwarzania praktycznie z samego powietrza
-
Uleczanie zarówno własnych, jak i cudzych ran. Moc ta ma pewne
ograniczenia, a mianowicie nie jest w stanie wyleczyć złamań czy zatruć
-
Iluzja - chłopak może stworzyć dowolny obraz w mniejszym lub większym
stopniu odbiegający od rzeczywistości. Dzięki niemu może ukryć niektóre z
cech swojego wyglądu, na przykład kolor tęczówek, siniaki, znaki
rozpoznawcze, nieprzytomnego faceta przewieszonego przez ramię i tak
dalej
-
Niedawno odkrył nową moc, a mianowicie telepatię. Czasami bywa ona
męcząca, a czasami wręcz przeciwnie: można się bowiem dowiedzieć wielu
rzeczy zarówno na swój, jak i obce tematy
ZAINTERESOWANIA/TALENTY: Czym interesuje się Alex? Może warto zacząć od
tematu sportu, popularnego wśród niemal wszystkich ludzi na świecie. On
jednak trzyma się poglądu, iż lubi go tylko i wyłącznie wtedy, gdy sam
bierze w nim czynny udział. Czasami zdarza mu się pójść obejrzeć jakiś
mecz albo wyścig, lecz zdecydowanie bardziej woli sam mieć wpływ na
ostateczny wynik. Uwielbia biegać w samotności, gdyż w jakiś sposób go
to wycisza, uspokaja. Kolejnym tematem może być muzyka, z której
uwielbia typ rocku alternatywnego. Kiedyś uczył się grać na perkusji,
jednak przez pewne "problemy", stracił szanse na dalsze nauki. Jeśli
chodzi o zdolności graficzne... Tutaj jego ego nie pozwala mu sądzić
inaczej niż tak, że jest niezastąpiony. Uwielbia wykonywać działania, w
których liczy się precyzja oraz dokładność. Nie, zdecydowanie nie
ciągnie go do cukiernictwa. Bardziej skłania się do pozostawiania
bardziej trwałych rysunków, nie tylko na ścianach jakiś budynków czy też
murach. Ludzka skóra to przecież też dobry materiał do pozostawania
swojego śladu, prawda? Co się tyczy natomiast talentów, odkąd skończył
10 rok życia, wykazywał dziwne umiejętności z zakresu... włamań. Tak,
dobrze przeczytałeś. Walker ma do tego smykałkę. Na swoim koncie ma już
nie jedno wtargnięcie na cudzy teren. Warto także dodać, iż od
najmłodszych lat szkolony był na wojownika, co z początku niezbyt
podobało się chłopakowi. Kary były jednak takie, iż wolał trochę się
pomęczyć i "zadowolić" ojca. Efekty tych ćwiczeń często dawały o sobie
znać, kiedy nie raz i nie dwa lądował w areszcie za bójkę. Na wyjście
oczekiwał jednak sam, gdyż jego przeciwnik był wtedy na oddziale znanym
jako OIOM, więc tak, coś potrafi. Skoro już o tym mowa, warto wspomnieć o
jego umiłowaniu do broni białej. Zawsze ma przy sobie dwa ostrza, gdyż
nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne. Poza tym, nie rozstaje się z
nimi, odkąd skończył 17 rok życia. Co jeszcze warto wiedzieć? Alex
potrafi gotować, przy czym to wszystko jest nawet jadalne. Jeśli
odpowiednio się go zmotywuje, nawet posprząta! Do tak drastycznych
czynów potrzebuje jednak niemałej zachęty. Nie potrafi tańczyć. Nie
warto także zmuszać go do śpiewu, bo może być kiepsko... Stepowanie,
jodłowanie czy też powstrzymywanie się od pyskowania to także zbyt
wiele, nawet jak na niego. To chyba tyle... chyba że za umiejętność
można uznać jeszcze granie na nerwach, bo jest w tym całkiem niezły.
MOC SPECJALNA:
- Bolesne spojrzenie - jeżeli ktoś zdenerwuje Alex'a bardzo
prawdopodobne jest, że wkrótce będzie wić się na ziemi w towarzystwie
agonii bólu. Tak właśnie działa ta moc: wystarczy jedno spojrzenie
chłopaka, by jego przeciwnik wręcz błagał o śmierć. Korzystając z tej
zdolności Walker nie może zabić, a jedynie w znacznym stopniu osłabić
biedaka, który mu podpadnie. Niestety jest to moc, która wymyka mu się
spod kontroli w przypływie wściekłości.
HISTORIA: Warto zacząć od tego, iż
urodził się i wychował z daleka od terenów Divided Kingdom. Chłopak
pochodzi z jednego z pomniejszych miasteczek w stanie Minnesota, gdzie
mieszkał wraz z rodzicami oraz dwójką rodzeństwa: siostrą bliźniaczką
oraz o 2 lata młodszym od nich bratem. Mieszkali i zachowywali się jak
zwykli ludzie, chodząc do szkoły czy też mieszkając pośród reszty
społeczeństwa. Tak naprawdę jednak już od najmłodszych lat uczeni byli
wtopienia się w tłum, pozwalając sobie na chwilę wytchnienia w wilczym
futrze jedynie w pobliskim lesie. Takie sytuacje były jednak nadzwyczaj
rzadkie, gdyż ojciec i matka niezbyt przychylnie patrzyli na przemianę.
Chcieli bowiem wyplenić ze swoich dzieci wszelkie szczegóły, które
zdradzały jakiekolwiek przywiązanie do lasu oraz watahy, zapominając o
tym, że sami połowę życia spędzają w drugiej skórze. Tak - cała rodzina
była odcięta od pobliskiej grupy zmiennokształtnych, która nie raz i nie
dwa proponowała przyłączenie się do tej małej społeczności. Głowa rodu
Midnight zawsze odpowiadała jednak krótkie oraz jakże wymowne "nie", co
niekoniecznie było także zdaniem jego bliskich. Sytuacja ta trwała,
dopóki chłopak nie skończył 15 lat. Potem powoli wszystko zaczęło się
sypać, a początek wyglądał całkiem niewinnie. Owym czynnikiem
uruchamiającym tą zmierzającym w jednym kierunku machinę był sprzeciw
Alex'a dotyczący zakazu matki na dość błahy powód, a mianowicie wyjścia
wieczorem na spacer. Dla jego opiekunki to było nie do pomyślenia, gdyż
nie mogła znieść myśli, iż jej dzieci też mają swoje własne zdanie.
Kierująca nią nadopiekuńczość wkrótce przesiąknęła także ojca, co było
już zbyt wielkim ciężarem dla trójki rodzeństwa. Od tamtego czasu jego
siostra płakała każdej nocy, często przychodząc do swojego bliźniaka i
przesiadując u niego w pokoju do samego rana. Nie chciała podać powodu,
podobnie jak nie kwapił się do tego jego brat, którego więcej nie było w
domu niż był. Metody wychowawcze również uległy zmianie. Taka sytuacja
trwała przez następne dwa lata. Pierwszy odpuścił najmłodszy z
chłopaków, pewnej nocy wychodząc z domu i już nigdy nie wracając. Kilka
miesięcy później dowiedzieli się o jego śmierci, kiedy to próbując
przystosować się do warunków panujących w watasze, do której dołączył,
został zabity za jakieś problemy z Alphą tamtejszej sfory. Ta wiadomość w
znaczący sposób wpłynęła na bliźniaków, którzy postanowili nie działać
na własną rękę tak jak ich brat. Po pogrzebie, parę dni później ci
również odeszli z rodzinnego domu, we wtórze przekleństw oraz obelg
mających źródło u ich własnych rodzicieli. Najdziwniejsze było jednak
to, że zwracali się nie tyle co do Walkera, a jego siostry, wyzywając ją
od dziwek i tak dalej. Rodzeństwo ruszyło na wschód, jednak za każdym
razem, kiedy chcieli osiedlić się gdzieś na dłużej, ich plany były wnet
krzyżowane przez zamieszkujące tamte tereny stada lub pojedyncze
osobniki. Nie to jednak zwracało uwagę chłopaka, a zachowanie jego
siostry, ciągle będącej jakby zamyśloną czy też zdruzgotaną. Dopiero,
będąc przed granicą stanu Ohio, poznał prawdę. Dość szokującą oraz
bulwersującą, nie wspominając już o metodzie, w jaki ją usłyszał, a
raczej przeczytał. List samobójczy oraz ostrze to nie są rzeczy, które
ktokolwiek chciałby zobaczyć po przebudzeniu. Alex nie miał jednak na to
wpływu i nawet szybkie znalezienie siostry nie mogło już w niczym
pomóc. Życie uszło z niej kilka godzin temu, wraz z wypływającą żyłami
krwią. Jaki był powód owej śmierci? Chłopak woli zostawić to dla siebie.
Po tym wydarzeniu stracił wszelkie chęci do życia, resztę drogi
pokonując niczym zombie. Dotarłszy do Nowego Jorku, wziął się w garść i
zaczął próbować łączyć koniec z końcem. Fałszując dokumenty, łapał się
niemal każdego z możliwych zajęć. W końcu natknął się na jednego z
wilków Watahy Karmazynowej Nocy. Zapytany, czy chce dołączyć do watahy,
zgodził się bez wahania. Dlaczego? Sam chciałby to wiedzieć. Oto jego
historia. A raczej ta, którą pamięta.
PRZEDMIOTY: Zazwyczaj trudno zobaczyć go bez jakieś broni za pasem.
Częściej jednak jest ona ukryta przed wzrokiem postronnych osób. W
kieszeni nosi mały zwój drutu, przydatny w "nagłych wypadkach". Zawsze
ma przy sobie także swoje rodzinne pamiątki.
PAMIĄTKI: Jednym z nich jest nieśmiertelnik podarowany przez brata,
którego praktycznie nigdy nie zdejmuje. Podobno posiada on właściwości
ochronne, w co nieco trudno uwierzyć biorąc pod uwagę historię jego
byłego właściciela. Pozostałymi są dwa ostrza, jedno będące własnością
samego chłopaka, drugie jego siostry. Są to biało-czarne klingi,
przekazywane w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie. Bardzo możliwe
jest jednak to, iż ród rodziny Midnight zatrzyma się właśnie na nim, ale
to teraz mniej ważne. Jeżeli za pamiątki można uznać także blizny, to
ma ich dość sporo.
LOKALIZACJA: Można spotkać go praktycznie wszędzie i nigdzie. Postanowił
sobie jednak solidnie, że jego stopa nigdy nie spocznie na terenie
Imperium czy też Qan'rat. Poza tym, od Delty woli Ziemię, więc jego
zaświadczenia są teraz niepotrzebne. W mieście wynajmuje małą kawalerkę
na trzecim piętrze, znajdującą się w dzielnicy usytuowanej na niezbyt
przyjaznych oraz bezpiecznie wyglądających obrzeżach. Jest to jego
jedyny dom, bowiem po przejściu przez Portal nigdzie nie może znaleźć
dla siebie miejsca. Tam najczęściej przesiaduje na Vao-Rax lub Assyrio,
włócząc się po terenach ów Królestw i wpadając w kłopoty.
BANK: 200 trefli
INNE:
-
Bardzo prawdopodobne, iż Alex uzależniony jest od adrenaliny oraz broni białej
-
Jego grupa krwi to A Rh+
-
Urodziny obchodzi 1 sierpnia
-
Kiedyś, w ramach zakładu, przefarbował włosy na blond. Na szczęście nie ostało się żadne zdjęcie z tamtych czasów
-
Jest leworęczny
-
Będąc w wilczej formie, w sytuacjach zagrożenia czy też nagłego wzrostu
adrenaliny, traci panowanie nad płomieniami - ogień zastępuje mu wówczas
oczy, a z pyska ulatuje żar. Kiedy natomiast poważnie się zdenerwuje,
zamienia się w żywy ogień, który trudno poskromić
-
Nigdy w życiu nie założył garnituru oraz krawatu i tak już raczej zostanie
-
Podczas zdenerwowania lub wściekłości zdarza mu się używać języków
obcych do wyrażania swoich emocji. Nie zawsze jest to jednak łacina.
Czasami, a właściwie dość często, używa swojego jakże ulubionego
niemieckiego
-
Nienawidzi ogórków - często mówi, że ma na nie uczulenie, tak jak niektórzy na laktozę
-
Potrafi nie spać przez 96 godzin, przy czym odliczanie zaczęło się od godzinnej nocnej drzemki
-
Włamał się kiedyś na komisariat policji (sam nie wie, co mu wtedy odbiło)
-
Ma mocną głowę, jeśli chodzi o alkohol - dość trudno go upić, tak więc lepiej nie próbować się z nim zakładać
CHAT: Alex
STATYSTYKI:
SIŁA - 900 SZYBKOŚĆ - 400 ZWINNOŚĆ - 800 MOC - 500
TECHNIKA - 800 RÓWNOWAGA - 400 ZRĘCZNOŚĆ - 800 UKRYCIE - 200
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!