02 czerwca 2017

Będę cię chronić do końca...

"Będę cię chronić do końca, a jeśli przestanę, to znaczy, że nie żyję. A to się raczej nie zdarzy."
 
©alpha.wallhaven (tapety)©YokoYokoNashi
GODNOŚĆ: Jego pełne imię brzmi Alexander Carter, a na nazwisko ma Midnight. Warto jednak zaznaczyć, iż nienawidzi, gdy ktoś zwraca się do niego używając tych trzech słów. Woli skrót od pierwszego imienia, czyli Alex. Jeśli chodzi o przezwiska, od najmłodszych lat upodobał sobie ksywkę Walker. Sam nie wie, dlaczego. Nie będzie miał jednak nic przeciwko, jeśli ktoś wymyśli coś równie dobrego lub ciekawego.
PRZYNALEŻNOŚĆ: Wataha Karmazynowej Nocy
PŁEĆ: No chyba widać, że facet.
ORIENTACJA: Jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się patrzeć na kogoś tej samej płci ze ślinką w ustach, a więc nie - homo z pewnością nie jest. Nie raz jednak zawieszał wzrok na dłużej na niektórych dziewczynach, co potwierdza, iż jest heteroseksualny.
WIEK: Teoretycznie mało powinien obchodzić cię jego wiek, jednak jeśli już koniecznie chcesz wiedzieć, jest w stanie przyznać się do dobrej dwudziestki na karku w latach ludzkich.
RASA: Wilkołak
SYMPATIA: Tą sprawę woli przemilczeć...
 
RODZINA: Woli unikać tego tematu. Ojciec wraz z matką dalej wiodą szczęśliwe oraz sielankowe życie gdzieś w stanie Minnesota, nie przejmując się swoim ostatnim dzieckiem. Dlaczego ostatnim? Bowiem córki już nie mają, podobnie jak najmłodszego syna. Chłopak nie posiada żadnych kuzynów ani też ciotek czy wujków. Dziadków nigdy nie poznał. Można by powiedzieć zatem, że pozostał sam na tym świecie.
STANOWISKO: Woli mówić, że dla osób z jego wykształceniem nie ma odpowiedniej pracy. Na Ziemi chwyta się każdego z możliwych zajęć, przez co posiada wielu znajomych. Na Delcie natomiast zarabia jako nożownik oraz przemytnik, jeśli można to tak nazwać.
CHARAKTER: Pierwsze, co rzuca się w oczy po dłuższej znajomości z tym osobnikiem, to jego nadopiekuńczość. Przez sytuacje, w jakich wcześniej się znajdywał, ma jakby wpojoną jedną myśl. Wydaje mu się bowiem, że powinien wszystko i wszystkich chronić, bez względu na ewentualne niebezpieczeństwa. Na nic zdają się prośby czy też nalegania na to, by przestał - od zawsze był bardzo uparty, toteż sprzeczanie się z nim nie ma większego sensu. Nawiasem mówiąc, jeśli ma zły dzień, nawet pogoda może stać się niebezpiecznym tematem do rozmów. Wracając do tematu, nie wygląda to jednak tak, że skacze dookoła ciebie nie pozwalając nawet zaciąć się kartką papieru. Woli trzymać się z boku, skąd ma na wszystko oko, a obserwowana przez niego osoba nie zdaje sobie w ogóle sprawy z jego obecności. Dba o to, aby nie zmniejszać niepotrzebnie dystansu, jeśli jednak zobaczy, że ktoś potrzebuje pomocy, jest w stanie przełamać tą barierę. Lecz warto dodać, że pomoże ci raz, drugi i trzeci, ale za czwartym radź sobie sam. Chłopak wie bowiem, gdzie kończy się granica miłosierdzia, a zaczyna parobka. Mimo swojej ofiarności - o ile można to tak nazwać - sam jest typową "Zosią Samosią". Niechętnie przyjmuje pomoc, a tym bardziej o nią prosi. Chcesz go obrazić za pomocą słów? Może to być nieco trudne, gdyż Alex ma głęboko gdzieś, co sądzą oraz mówią na jego temat inni. Wszelkie uwagi albo ignoruje, albo w odpowiedzi wzrusza ramionami, dodając czasami jakiś kąśliwy komentarz. Niestety (albo i nie), ów postać nie potrafi żyć bez sarkazmu oraz ironii, zazwyczaj połączonych z poczuciem humoru. Jest w stanie zaśmiać się z byle żartu tylko i wyłącznie po to, aby zapełnić czymś pustkę po nawet największym sucharze świata. Prawda jest bowiem taka, iż Walker nie lubi ciszy, kiedy są przy nim przynajmniej dwie osoby. Woli wtedy poruszyć jakikolwiek temat, byle tylko nie było tak... nudno? Kiedy natomiast przebywa sam, preferuje ciszę oraz spokój. Do obcych lub nowo poznanych osób odnosi się zazwyczaj z powagą oraz oschłością, nasuwając wrażenie pesymistycznego podejścia do życia. Często wykorzystuje wtedy również tak zwany czarny humor. Powłoka ta jednak zanika, kiedy przebywasz z nim nieco dłużej niż godzinę. Dla znajomych oraz bliskich mu osób odsłania bowiem tą bardziej optymistyczną część siebie, która niemal zawsze ukazywana jest przez kpiarski uśmieszek nieschodzący z twarzy. Nie raz i nie dwa miał przez niego problemy, jednak to nie on pierwszy zaczął widzieć w nim coś złego. Trzyma się bowiem żelaznej zasady, iż nigdy nie może zaatakować pierwszy - nic oraz nikt nie zabrania mu jednak prowokować przeciwnika do zrobienia pierwszego kroku. Wbrew pozorom Alex nie jest rozmowny. Albo jest, ale tylko i wyłącznie wtedy, kiedy ma coś do powiedzenia. Mimo to, jeśli coś mu się nie podoba, powie to od razu. Naprawdę trudno wyciągnąć od niego jakieś informacje, bowiem temat swoich tajemnic, czyiś sekretów czy też spraw watahy traktuje niczym tabu. Warto także wspomnieć o tym, iż jego odwaga porównywalna jest do osoby o skłonnościach samobójczych. Mało interesuje go to, czy wróci do domu w jednym kawałku czy trafi do zakładu pogrzebowego. Ostatnie wydarzenia sprawiły, że odechciało mu się praktycznie wszystkiego. Jeżeli myślisz, że od razu się z nim zaprzyjaźnisz, poważnie się rozczarujesz, gdyż Walker łatwo nawiązuje znajomości, jednak zaufaniem obdarza o wiele później. Nie raz sparzył się bowiem na rzekomych przyjaciołach, mimo to nie stracił wiary w ludzi. Chłopaka cechuje także impulsywność - zazwyczaj wszystko chce zrobić jak najszybciej, niekoniecznie wybierając dobrą metodę. Czasami zdarza mu się, że najpierw mówi, a dopiero potem myśli, co. Stara się tego unikać, jednak często traci nad tym panowanie. Później żałuje swoich słów, jednak niemal zawsze jest już na to za późno... Zazwyczaj jest oazą spokoju, jednak istnieje pewien sposób, by wyprowadzić go z równowagi, a więc strzeżcie się. Połamane żebra oraz nos pod nieco dziwacznym kątem to najlepsze, co może cię spotkać. Od najmłodszych lat wykazywał zdolności przywódcze, aktualnie skrzętnie tłumione oraz zgaszane w zarodku. Można by powiedzieć, iż zawsze ma "głowę na karku", jednak w odpowiednim gronie jest w stanie się wyluzować.
APARYCJA: Może lepiej zacząć opis ów postaci od wilczej formy. Otóż Alex jest dość rosłym, dobrze zbudowanym basiorem. Jego nadzwyczaj gruba oraz szorstka sierść ma kolor czarny, jednak gdzieniegdzie można znaleźć szare bądź brązowe elementy. W tej postaci jego oczy jarzą się szczerym złotem, niekiedy ukrytym pod płomieniami wytwarzanymi wraz z adrenaliną. Warto także wspomnieć o znamieniu w kształcie półksiężyca, które znajduje się na lewej, przedniej łapie. Nie ma ono jakiegoś większego znaczenia czy też głębszej historii prócz tej, iż podobny symbol znajdował się na ciele zarówno jego rodzeństwa, jak i ojca. Ogon basiora do złudzenia przypomina natomiast swoim kształtem czarną mgiełkę, lecz tak naprawdę jest on pokryty tym samym owłosieniem co reszta ciała. Jak natomiast wygląda jego druga, ludzka forma? A więc zacznijmy od tego, iż stając przed tym chłopakiem masz do czynienia z wysokim na dokładnie 182 cm osobnikiem, którego waga z pewnością nie odkłada się w formie zbędnego tłuszczyku. Włosy - rzadko widujące fryzjera - są koloru czarnego. Jego blada cera nie świadczy o tym, że rzadko przebywa na słońcu czy też choruje - po prostu taki się urodził. Alex jest właścicielem żywych, szarych oczu, które w jednej chwili mogą być wręcz roześmiane i figlarne, by w następnej sekundzie stać się oziębłe oraz nasuwające wrażenie żądzy mordu. W tej formie, zamiast znamienia ciało chłopaka zdobią trzy czarne tatuaże. Pierwszy z nich to napis "Będę gwoździem w Twojej trumnie", znajdujący się na lewym przedramieniu. Niezbyt optymistyczne, prawda? Kolejny zdobi skórę klatki piersiowej w okolicy serca. Przedstawia on klepsydrę wpisaną w koło z płomieniami w tle, lecz piasek w naczyniu nie przesypuje się w normalny sposób. Dotyka on bowiem obu podstaw przedmiotu nie pozwalając stwierdzić, gdzie jest góra, a gdzie dół. Jak wygląda ostatni, trzeci? Jest go trochę trudno opisać, bowiem przedstawia on tribal autorstwa samego Alex'a. Obejmuje on prawe ramię oraz łopatkę chłopaka, a pojedyncze płomienie sięgają żeber i obojczyka. Warto także wiedzieć, że oprócz tatuaży jego ciało zdobią liczne blizny, nabyte jeszcze przed odkryciem zdolności samouleczania i przystąpienia do Watahy Karmazynowej Nocy. Największa ich ilość znajduje się na plecach, tworząc małą sieć cienkich i długich jakby zadrapań. Podobne, jednak w mniejszej ilości oraz znacznie krótsze, znajdują się na ramionach czarnowłosego. Lecz największa i najbardziej rzucająca się w oczy jest ta ciągnąca się niemal przez całe prawe biodro, swój początek mając kilka centymetrów pod żebrami rzekomymi. Nigdy nikomu nie powiedział, skąd się zabrały. Gdzieniegdzie można dostrzec pojedyncze piegi, które znajdują się między innymi na jego szyi oraz rękach. Co jeszcze warto wiedzieć? Zazwyczaj chodzi ubrany w bluzy z kapturem oraz jeansy, których kolorystyka zawężona jest do czerni i szarości. Owy ubiór ma nie tyle co za zadanie zapewniać wygodę, ale też łatwość w ukrywaniu dużej ilości broni, którą zazwyczaj nosi przy sobie. To chyba wszystko.
ŻYWIOŁY: Głównym żywiołem chłopaka to z pewnością noc, jednak nie jest on jedyny. Drugim dającym o sobie znać to ogień, zazwyczaj dający o sobie znać w sytuacjach stresowych lub wymagających szybkiego podjęcia decyzji. Warto także dodać, iż każda z wyżej wymienionych "osobowości" występuje z domieszką ziemi, stanowiącej swoistą równowagę.
MOCE:
  • Teleportacja poprzez cień - może przenieść maksymalnie trzy osoby z wyłączeniem samego siebie. Jeśli natomiast chodzi o wagę, maksymalnie może przeteleportować rzecz do 700 kg, jednak zużywa do tego dużo energii. Moc ta pozwala mu także na przeniesienie przedmiotów, z którymi nie ma kontaktu wzrokowego, przy czym sam nie musi znikać. Wystarczy mu nawet mały zacieniony obszar wielkości chociażby książki, by móc skorzystać z tej umiejętności
  • Kontrola nad ogniem, a także możliwość jego wytwarzania praktycznie z samego powietrza
  • Uleczanie zarówno własnych, jak i cudzych ran. Moc ta ma pewne ograniczenia, a mianowicie nie jest w stanie wyleczyć złamań czy zatruć
  • Iluzja - chłopak może stworzyć dowolny obraz w mniejszym lub większym stopniu odbiegający od rzeczywistości. Dzięki niemu może ukryć niektóre z cech swojego wyglądu, na przykład kolor tęczówek, siniaki, znaki rozpoznawcze, nieprzytomnego faceta przewieszonego przez ramię i tak dalej
  • Niedawno odkrył nową moc, a mianowicie telepatię. Czasami bywa ona męcząca, a czasami wręcz przeciwnie: można się bowiem dowiedzieć wielu rzeczy zarówno na swój, jak i obce tematy
ZAINTERESOWANIA/TALENTY: Czym interesuje się Alex? Może warto zacząć od tematu sportu, popularnego wśród niemal wszystkich ludzi na świecie. On jednak trzyma się poglądu, iż lubi go tylko i wyłącznie wtedy, gdy sam bierze w nim czynny udział. Czasami zdarza mu się pójść obejrzeć jakiś mecz albo wyścig, lecz zdecydowanie bardziej woli sam mieć wpływ na ostateczny wynik. Uwielbia biegać w samotności, gdyż w jakiś sposób go to wycisza, uspokaja. Kolejnym tematem może być muzyka, z której uwielbia typ rocku alternatywnego. Kiedyś uczył się grać na perkusji, jednak przez pewne "problemy", stracił szanse na dalsze nauki. Jeśli chodzi o zdolności graficzne... Tutaj jego ego nie pozwala mu sądzić inaczej niż tak, że jest niezastąpiony. Uwielbia wykonywać działania, w których liczy się precyzja oraz dokładność. Nie, zdecydowanie nie ciągnie go do cukiernictwa. Bardziej skłania się do pozostawiania bardziej trwałych rysunków, nie tylko na ścianach jakiś budynków czy też murach. Ludzka skóra to przecież też dobry materiał do pozostawania swojego śladu, prawda? Co się tyczy natomiast talentów, odkąd skończył 10 rok życia, wykazywał dziwne umiejętności z zakresu... włamań. Tak, dobrze przeczytałeś. Walker ma do tego smykałkę. Na swoim koncie ma już nie jedno wtargnięcie na cudzy teren. Warto także dodać, iż od najmłodszych lat szkolony był na wojownika, co z początku niezbyt podobało się chłopakowi. Kary były jednak takie, iż wolał trochę się pomęczyć i "zadowolić" ojca. Efekty tych ćwiczeń często dawały o sobie znać, kiedy nie raz i nie dwa lądował w areszcie za bójkę. Na wyjście oczekiwał jednak sam, gdyż jego przeciwnik był wtedy na oddziale znanym jako OIOM, więc tak, coś potrafi. Skoro już o tym mowa, warto wspomnieć o jego umiłowaniu do broni białej. Zawsze ma przy sobie dwa ostrza, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy będą potrzebne. Poza tym, nie rozstaje się z nimi, odkąd skończył 17 rok życia. Co jeszcze warto wiedzieć? Alex potrafi gotować, przy czym to wszystko jest nawet jadalne. Jeśli odpowiednio się go zmotywuje, nawet posprząta! Do tak drastycznych czynów potrzebuje jednak niemałej zachęty. Nie potrafi tańczyć. Nie warto także zmuszać go do śpiewu, bo może być kiepsko... Stepowanie, jodłowanie czy też powstrzymywanie się od pyskowania to także zbyt wiele, nawet jak na niego. To chyba tyle... chyba że za umiejętność można uznać jeszcze granie na nerwach, bo jest w tym całkiem niezły.
MOC SPECJALNA:  
  • Bolesne spojrzenie - jeżeli ktoś zdenerwuje Alex'a bardzo prawdopodobne jest, że wkrótce będzie wić się na ziemi w towarzystwie agonii bólu. Tak właśnie działa ta moc: wystarczy jedno spojrzenie chłopaka, by jego przeciwnik wręcz błagał o śmierć. Korzystając z tej zdolności Walker nie może zabić, a jedynie w znacznym stopniu osłabić biedaka, który mu podpadnie. Niestety jest to moc, która wymyka mu się spod kontroli w przypływie wściekłości.
HISTORIA: Warto zacząć od tego, iż urodził się i wychował z daleka od terenów Divided Kingdom. Chłopak pochodzi z jednego z pomniejszych miasteczek w stanie Minnesota, gdzie mieszkał wraz z rodzicami oraz dwójką rodzeństwa: siostrą bliźniaczką oraz o 2 lata młodszym od nich bratem. Mieszkali i zachowywali się jak zwykli ludzie, chodząc do szkoły czy też mieszkając pośród reszty społeczeństwa. Tak naprawdę jednak już od najmłodszych lat uczeni byli wtopienia się w tłum, pozwalając sobie na chwilę wytchnienia w wilczym futrze jedynie w pobliskim lesie. Takie sytuacje były jednak nadzwyczaj rzadkie, gdyż ojciec i matka niezbyt przychylnie patrzyli na przemianę. Chcieli bowiem wyplenić ze swoich dzieci wszelkie szczegóły, które zdradzały jakiekolwiek przywiązanie do lasu oraz watahy, zapominając o tym, że sami połowę życia spędzają w drugiej skórze. Tak - cała rodzina była odcięta od pobliskiej grupy zmiennokształtnych, która nie raz i nie dwa proponowała przyłączenie się do tej małej społeczności. Głowa rodu Midnight zawsze odpowiadała jednak krótkie oraz jakże wymowne "nie", co niekoniecznie było także zdaniem jego bliskich. Sytuacja ta trwała, dopóki chłopak nie skończył 15 lat. Potem powoli wszystko zaczęło się sypać, a początek wyglądał całkiem niewinnie. Owym czynnikiem uruchamiającym tą zmierzającym w jednym kierunku machinę był sprzeciw Alex'a dotyczący zakazu matki na dość błahy powód, a mianowicie wyjścia wieczorem na spacer. Dla jego opiekunki to było nie do pomyślenia, gdyż nie mogła znieść myśli, iż jej dzieci też mają swoje własne zdanie. Kierująca nią nadopiekuńczość wkrótce przesiąknęła także ojca, co było już zbyt wielkim ciężarem dla trójki rodzeństwa. Od tamtego czasu jego siostra płakała każdej nocy, często przychodząc do swojego bliźniaka i przesiadując u niego w pokoju do samego rana. Nie chciała podać powodu, podobnie jak nie kwapił się do tego jego brat, którego więcej nie było w domu niż był. Metody wychowawcze również uległy zmianie. Taka sytuacja trwała przez następne dwa lata. Pierwszy odpuścił najmłodszy z chłopaków, pewnej nocy wychodząc z domu i już nigdy nie wracając. Kilka miesięcy później dowiedzieli się o jego śmierci, kiedy to próbując przystosować się do warunków panujących w watasze, do której dołączył, został zabity za jakieś problemy z Alphą tamtejszej sfory. Ta wiadomość w znaczący sposób wpłynęła na bliźniaków, którzy postanowili nie działać na własną rękę tak jak ich brat. Po pogrzebie, parę dni później ci również odeszli z rodzinnego domu, we wtórze przekleństw oraz obelg mających źródło u ich własnych rodzicieli. Najdziwniejsze było jednak to, że zwracali się nie tyle co do Walkera, a jego siostry, wyzywając ją od dziwek i tak dalej. Rodzeństwo ruszyło na wschód, jednak za każdym razem, kiedy chcieli osiedlić się gdzieś na dłużej, ich plany były wnet krzyżowane przez zamieszkujące tamte tereny stada lub pojedyncze osobniki. Nie to jednak zwracało uwagę chłopaka, a zachowanie jego siostry, ciągle będącej jakby zamyśloną czy też zdruzgotaną. Dopiero, będąc przed granicą stanu Ohio, poznał prawdę. Dość szokującą oraz bulwersującą, nie wspominając już o metodzie, w jaki ją usłyszał, a raczej przeczytał. List samobójczy oraz ostrze to nie są rzeczy, które ktokolwiek chciałby zobaczyć po przebudzeniu. Alex nie miał jednak na to wpływu i nawet szybkie znalezienie siostry nie mogło już w niczym pomóc. Życie uszło z niej kilka godzin temu, wraz z wypływającą żyłami krwią. Jaki był powód owej śmierci? Chłopak woli zostawić to dla siebie. Po tym wydarzeniu stracił wszelkie chęci do życia, resztę drogi pokonując niczym zombie. Dotarłszy do Nowego Jorku, wziął się w garść i zaczął próbować łączyć koniec z końcem. Fałszując dokumenty, łapał się niemal każdego z możliwych zajęć. W końcu natknął się na jednego z wilków Watahy Karmazynowej Nocy. Zapytany, czy chce dołączyć do watahy, zgodził się bez wahania. Dlaczego? Sam chciałby to wiedzieć. Oto jego historia. A raczej ta, którą pamięta.
PRZEDMIOTY: Zazwyczaj trudno zobaczyć go bez jakieś broni za pasem. Częściej jednak jest ona ukryta przed wzrokiem postronnych osób. W kieszeni nosi mały zwój drutu, przydatny w "nagłych wypadkach". Zawsze ma przy sobie także swoje rodzinne pamiątki.
PAMIĄTKI: Jednym z nich jest nieśmiertelnik podarowany przez brata, którego praktycznie nigdy nie zdejmuje. Podobno posiada on właściwości ochronne, w co nieco trudno uwierzyć biorąc pod uwagę historię jego byłego właściciela. Pozostałymi są dwa ostrza, jedno będące własnością samego chłopaka, drugie jego siostry. Są to biało-czarne klingi, przekazywane w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie. Bardzo możliwe jest jednak to, iż ród rodziny Midnight zatrzyma się właśnie na nim, ale to teraz mniej ważne. Jeżeli za pamiątki można uznać także blizny, to ma ich dość sporo.
LOKALIZACJA: Można spotkać go praktycznie wszędzie i nigdzie. Postanowił sobie jednak solidnie, że jego stopa nigdy nie spocznie na terenie Imperium czy też Qan'rat. Poza tym, od Delty woli Ziemię, więc jego zaświadczenia są teraz niepotrzebne. W mieście wynajmuje małą kawalerkę na trzecim piętrze, znajdującą się w dzielnicy usytuowanej na niezbyt przyjaznych oraz bezpiecznie wyglądających obrzeżach. Jest to jego jedyny dom, bowiem po przejściu przez Portal nigdzie nie może znaleźć dla siebie miejsca. Tam najczęściej przesiaduje na Vao-Rax lub Assyrio, włócząc się po terenach ów Królestw i wpadając w kłopoty.
BANK: 200 trefli
INNE:
  • Bardzo prawdopodobne, iż Alex uzależniony jest od adrenaliny oraz broni białej
  • Jego grupa krwi to A Rh+
  • Urodziny obchodzi 1 sierpnia
  • Kiedyś, w ramach zakładu, przefarbował włosy na blond. Na szczęście nie ostało się żadne zdjęcie z tamtych czasów
  • Jest leworęczny
  • Będąc w wilczej formie, w sytuacjach zagrożenia czy też nagłego wzrostu adrenaliny, traci panowanie nad płomieniami - ogień zastępuje mu wówczas oczy, a z pyska ulatuje żar. Kiedy natomiast poważnie się zdenerwuje, zamienia się w żywy ogień, który trudno poskromić
  • Nigdy w życiu nie założył garnituru oraz krawatu i tak już raczej zostanie
  • Podczas zdenerwowania lub wściekłości zdarza mu się używać języków obcych do wyrażania swoich emocji. Nie zawsze jest to jednak łacina. Czasami, a właściwie dość często, używa swojego jakże ulubionego niemieckiego
  • Nienawidzi ogórków - często mówi, że ma na nie uczulenie, tak jak niektórzy na laktozę
  • Potrafi nie spać przez 96 godzin, przy czym odliczanie zaczęło się od godzinnej nocnej drzemki
  • Włamał się kiedyś na komisariat policji (sam nie wie, co mu wtedy odbiło)
  • Ma mocną głowę, jeśli chodzi o alkohol - dość trudno go upić, tak więc lepiej nie próbować się z nim zakładać
CHAT: Alex
STATYSTYKI:
SIŁA - 900  SZYBKOŚĆ - 400 ZWINNOŚĆ - 800 MOC - 500
TECHNIKA - 800 RÓWNOWAGA - 400 ZRĘCZNOŚĆ - 800 UKRYCIE - 200

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits