-Szykuj się na zgon śmieciu -Powiedział, po czym wyciągnął miecz i zaczął jechać w moją stronę..
-O nie, ja się tak nie bawię. -Powiedziałem i szybko zacząłem biec w stronę lasu.
Napastnik
szybko zaczął mnie doganiać, byłem zbyt wolny, by uciec. Wbiegłem na
najbliższe drzewo i usiadłem na gałęzi. Jeździec był coraz bliżej mnie.
Co gorsza, widział, jak wchodziłem na drzewo. Poczekałem, aż stwór
będzie trochę bliżej mnie, po czym wyskoczyłem na niego z drzewa,
wywalając go na ziemię. Wierzchowiec pobiegł dalej, a jeździec leżał
bezradnie na ziemi. Jedną ręką złapałem go za gardło, a drugą zacząłem
tłuc go po twarzy. Po kilkunastu sekundach usłyszałem okropny ryk konia,
a demon zaczął rozsypywać się w pył. Dla pewności sięgnąłem po sztylet i
dźgałem nim jeźdźca w gardło. Po krótkiej chwili całkowicie się
rozsypał.
Zdyszany usiadłem pod drzewem, by chwilę odpocząć. Po minucie wstałem i poszedłem dalej.
---------------------------------------------------------------------------
- 200 punktów do szybkości i 100 do zręczności.
- 100 monet.
Wstawione - Est.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!