-Ał, moja głowa! -Powiedziałem sam do siebie, powoli otwierając oczy.
Nad swoją głową zobaczyłem sufit. Rozejrzałem się dookoła siebie.
-Zaraz,
gdzie ja jestem? Jak się tu znalazłem? -Zapytałem sam siebie, nadal
rozglądając się po pięknym pomieszczeniu, zauważyłem też, że leżę na
jakiejś kanapie. Obok mnie, na stole leżała miska z prawdopodobnie wodą.
-Czy to dom Onara albo kogoś z jego sojuszników? Jak tak, to już pomnie. -znów powiedziałem sam do siebie.
Po
chwili do pokoju weszła biała wilczyca. Nie byłem pewien czy jest po
stronie mojego wroga, czy nie. Po chwili wpatrywania się uznałem, że
chyba nie zna Onara. Postanowiłem przywitać się oraz zapytać, co to za
miejsce.
-To jest mój dom, zrobiło mi się ciebie szkoda, nie wiedziałam, czy umrzesz, więc przyniosłam cię tu. -Powiedziała.
Nie wiedziałem co powiedzieć, jednak po chwili udało mi się coś powiedzieć.
-Emm, ja, dziękuję ci za ogromną pomoc. Ps. Masz bardzo piękny dom. *Powiedziałem jej, kim był ten wilk, z którym walczyłem*
Po
chwili przedstawiliśmy się sobie, i zaczęliśmy rozmawiać. Zdałem sobie
sprawę z tego, że gdyby była po stronie Onara, to ja byłbym martwy, więc
mogłem jej stuprocentowo zaufać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!