23 kwietnia 2017

Od Shadow'a C.D. Evangeline

Słońce zaczęło powoli wchodzić. Kończyliśmy jeść rybę, a w międzyczasie myślałem gdzie się osiedlić. Zastanawiałem się też nad nowym rodzajem treningu by ulepszyć swoje zdolności na kolejne starcie z Onarem. Z któtkiego zamyślenia wyrwał mnie głos Evangeline.
-O czym tak rozmyślasz? -Zapytała.
-A czy to takie ważne? -Odpowiedziałem pytaniem.
-Niby nie, ale tak w ogóle, co ten koleś miał na myśli mówiąc, że Cię zna?
-Nie mam pojęcia. -Po odpowiedzi zastanawiałem się jak zakończyć ten temat.
-Jeżeli chcesz, mogę się dowiedzieć. Znam tutaj kilka osób, więc myślę, że udało by mi się ustalić parę rzeczy. Oczywiście jeśli chcesz. -Zaproponowała Ev.
Chwilę nad tym rozmyślałem nad tym. Z jednej strony fajnie by było poznać tą dziwną osobę, ale z drugiej strony miałem większe zmartwienia na głowie. 
-Dziękuję za propozycję, to miło z twojej strony. Ale chyba podziękuję. Prędzej czy później się tego dowiem, ale na razie mi się nie śpieszy. Nie ma po co się tym zaręczać. Lepiej kończ jeść.
Po skończeniu jedzenia poszliśmy na południe. Tego dnia szybko wstało słońce, po śniadaniu było już widoczne na niebie. Znów nie zanosiło się na deszcz. Szliśmy między rzeką a Smoczmym lasem aż do Zmierzchu. W tamtym regionie było trochę chłodniej, ale nadal słonecznie. Przed Zmierzchem nadchodzącą pora na rozstanie.


~Nie mam pomysłu na zakończenie. Ev, zostawiam to w twoich rękach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits