02 kwietnia 2017

Od Sarah cd Kiris



- Wszystko okej ?? - Z oszołomienia wyrwał mnie głos Kirisa, który, jak się okazało, stał nade mną i ze szklanymi oczami i przyglądał mi się dokładnie.
- Cz...czemu tu przyszedłeś ?! - Spytałam, po czym spojrzałam za niego i ujrzałam leżące ciało smoka.
- I czemu mnie uratowałeś ??- Po tym starałam się wstać, lecz nogi załamały mi się pod ciężarem ciała a cichy pisk wydobył się z mojego pyska.
- Już nic nie mów, powinnaś na siebie bardziej uważać. A teraz chodź, idziemy do jakiegoś lekarza.-
Gdy to powiedział uchylił się przy mnie i wsadził pyszczek pod moją łapę i przerzucił mnie sobie na plecy. Czułam ból w praktycznie każdej części mojego ciała, ale jego bliskość i troska sprawiała że nie mogłam się teraz poddać. Mimo bólu i lekkiego gniewu czułam się dobrze, jakby moja dusza została oczyszczona z grzechów i była dopuszczona do nieba. Wiedziałam że nie zostawi mnie by pożarły mnie inne bestie. Uśmiechnęłam się jakby do niego i padłam bezwładnie z przemęczenia na jego twarde ze spięcia plecy po czym zasnęłam.Kiris?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits