- Tutaj zrobimy portal. - Darkness gwałtownie uderzył palcem w mapę sprawiając, że Fragonia odskoczyła na krok. A była już tak blisko niego. - Będzie najłatwiej się przebić.
Nie czekając na twórczy komentarz którejś z dziewczyn ruszył przed siebie z dumnie uniesioną głową. Fragonia podbiegła do niego, próbując zrównać z nim swój krok, co było niemożliwe, patrząc na ich rozmiary. Fox została nieco z tyłu. Szybkie chodzenie nigdy nie było jej mocną stroną, jednak miała dużą wprawę w utrzymywaniu kontaktu z grupom, pomimo tego.
Gwałtownie dziewczynka pchnęła Darknessa w bok, znikając Fox z pola widzenia. Ruda z miejsca skoczyła biegiem tam, gdzie zniknęli obaj towarzysze. Nie było ich. Dziewczyna wyjęła z kieszeni nieco proszku, wskazującego zmarłych, wciąż chodzących po ziemi. Miała szczęście, że Wilkobójca jest przedstawicielem tego gatunku, inaczej pewnie by ich nie znalazła.(...)
- Ale masz dzisiaj humorki, najpierw nie chcesz nawet się rozebrać, a teraz się przymilasz. O co ci, kurwa, chodzi? - Darkness mówił nieco gniewnym głosem, jednak wcale nie odczuwał podobnego uczucia. Być może czuł nawet coś na kształt... zadowolenia? Pozbyli się tej uciążliwej dziwki i będzie mógł wreszcie się zabawić z młodą. Tym razem nikt im nie przeszkodzi.
- Kobieta zmie... - zaczęła Fragonia, gdy gwałtownie czarnowłosy pociągnął ją w boczny zaułek i przyparł do ściany, chwytając dziewczynkę pod szyję. Przyciągnął jej usta do siebie, gdy na końcu zaułka pojawiła się znajoma postać.
(Darkness/Frago? Nw czy mają się pocałować czy nie, dlatego zostawiam to w twoich łapach.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!