27 marca 2017

Od Tyksony "Niewola w Wolny Kraju" C.D Shadow

 >Akcja dzieje się przed wojną.<
 Tyksona odwróciła się, celując dokładnie w czoło krukona. Mężczyzna padł martwy na ziemię. Sztylet wylądował prosto nad lewym okiem. Widok cudny. Wyciągnęła ostrze i wsadziła je pod sukienkę, aby w każdej chwili mogła po nie sięgnąć. Czarna suknia leżała na niej idealnie i, jak to mówił Viper, dodawała jej kilkanaście procent do seksowności.
 - Ślicznie dzisiaj wyglądasz. I jaka nagle się groźna zrobiła.. - czarnowłosy mężczyzna wyszedł nagle z cienia. - Tyksona..
 Kotowata podniosła ostrze wyżej oczu i syknęła groźnie:
 - Zbliż się tylko, a przysięgam, że wbiję ci jedno z moich ostrzy prosto między oczy!
 Lucas jedynie się zaśmiał i pstryknął palcami. Obok niego po chwili pojawiło się kilka krukonów, uzbrojonych po zęby. Dominowała tutaj broń palna, dlatego kocica wolała nie ryzykować kolejnego uszczerbku na zdrowiu. I tak dokuczało jej lewe ramię z powodu niedawnej kontuzji na treningu z Viperem. Jej uczeń stał się lepszy od mistrza.
 Przewaga napastników sprawiła, że kocica uniosła ręce do góry w geście poddania się. Kiedy jednak czarnowłosa kobieta podeszła do niej, ta nagle wysunęła nóż i uderzyła prosto w oczy przeciwniczkę. Krukoni zaczęli strzelać, jednak Tyks zwinnie unikała każdego strzału. Trenowali ją wielcy mistrzowie, dla niej to był pikuś.
 W końcu została tylko ona z Nim. Wiedziała, że szybko upora się z krukonem. Lucas jednak nie wyglądał na przerażonego. Wręcz przeciwnie. Pewny siebie stąpał po ciałach swoich towarzysz broni. Wyciągnął miecz. Tyks zrobiła się już mniej pewna siebie.
 Zaszarżowała jednak na krukona, a kiedy ten zamierzał jej rozłupać łeb, ta nagle..zniknęła. Zniknęła, przenosząc się na Deltę. Wpadła przy tym na pewnego czarnego basiora. Podniosła się i szybko dokonało transformacji w wilka, dosłownie w kilka sekund.
 - Sorry. Nie uważałam na to, na kim ląduje. - uśmiechnęła się, myśląc, że wylądowała na Darknessie.
 Basior jednak się podniósł spod ciała wadery i uśmiechnął się mówiąc:
 - Nic się nie stało.
 Na jego widok Tyksona warknęła. Nienawidziła..uhh..tak bardzo nienawidziła wpadać na basiory..

<Shadow? Daję ci wolną rękę, wymyślaj, co chcesz :)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits