Felixio, patrzył się na mnie a potem powiedział.
- Patrzcie! tam jest małe tornado!
- To, śnieżyca.
- ŚNIEŻYCA! AAA!
Berbali, skoczył i wykopał w śniegu tunel.
- Ej, coś tu jest!
- Pokaż, nam.
Berbali, trzymał w łapie świecący niebieski kamień.
- Coś, go przyciąga. - powiedziałem.
Kamień, poruszył się i spadł na śnieg blisko wirującego śniegu.
- Ta, śnieżyca! go pożera!
Niebieski, kamień został pochłonięty przez śnieżyca.
Utworzył, się portal ale latał.
15:30 utworzyły, się szklane schody.
- Idziemy, tam?
- TAK!
Wszedłem, pierwszy do portalu a potem szybko wróciłem.
- NIE IDZIEMY, TAM!
- Dlaczego, tato!
- BERBALIOX UDAJĘ, CIEBIE!
- Ale, ja kto!
Nastała chwila, ciszy.
- ON MOŻE! ZAMIENIĆ SIĘ....
- Możecie, być trochę ciszej?
- No, dobrze trochę się drzemy.
- On,ma moc zmieniania się w kogo chce tak jak podmience...
- Jakie? podmience?
- Teraz, ci nie powiem.
- Dobrze.
Zobaczyłem, że Berbali biegnie do portalu.
- NIE! idź tam Berbaliox teraz jest od ciebie silniejszy!
- Skąd, wiesz! ŻE JEST ODE MNIE silniejszy!
Portal, z teleportował go na deltę po godzinie.
Przyjaciele, Berbali'ego i Feloix też weszli do portalu.
Kirumo, został sam patrząc się w niebo i przypominając sobie jak było
kiedyś kiedy Berbaliox zabił Evil'a a potem on Kimuro zrobił
robo-Evil'a który poszedł z nim do śnieżnej krainy.
Żeby, odnaleźć Berbali'ego.
<Berbali, Evil?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!