28 marca 2017

Od Evangeline C.D. Shadowa "Spotkanie Bratobójcy"

Kolejne zlecenie zwieńczone sukcesem. Właśnie wyszłam z karczmy z łatwo i przyjemnie zarobionymi pieniędzmi. Nie ma to jak dobre interesy. Postanowiłam wybrać się do lasu na wieczorne ćwiczenia. Najpierw zrobiłam sobie krótką rozgrzewkę, potem zaczęłam robić ćwiczenia rozciągające, wzmacniające, a także trenowałam walkę mieczami i moje magiczne umiejętności.Gdy skończyłam i ruszyłam w stronę domu, usłyszałam jakieś głosy. Dwóch mężczyzn, a może basiorów? Potem głosy ucichły i dało się słyszeć odgłosy walki. Zaczęłam iść w tamtą stronę. Gdy dotarłam na miejsce, spotkałam tylko jednego wilka; drugi musiał uciec. Właściwie słowo "spotkałam" będzie w tej sytuacji odrobinę nieadekwatne, gdyż wilk ten leżał na ziemi, najwyraźniej nieprzytomny. Gdy bliżej mu się przyjrzałam, zauważyłam, że to musi być nowy członek Watahy Karmazynowej Nocy. Sprawdziłam mu puls i oddech i wydawało mi się, że wszystko jest w normie. Rozejrzałam się po ścieżce. Niestety nie było tam żywej duszy. Westchnęłam, po czym zamieniłam się w wilka. Jakoś udało mi się załadować sobie bezwładne ciało na plecy. Jak najszybciej mogłam, pokonałam drogę, która dzieliła mnie od mojego domu. Położyłam wilka na mojej kanapie. Nie zauważyłam żadnych zewnętrznych obrażeń, więc na razie nie było potrzeby sięgać po jakiekolwiek lekarstwa. Wyszłam na chwilę z pokoju, by za chwilę wrócić z miską pełną wody. Położyłam ją na stoliku przy kanapie. Postanowiłam szybko wziąć prysznic i przebrać się, a gdy z powrotem zawitałam do swojego salonu, basior już odzyskał przytomność i patrzył na mnie z nieufnością.
(Shadow? Tak bezdialogowo na razie, bo nie wiem, jak się zachowasz? ^.^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits