18 lutego 2017

Walka Wilkobójcy z Jakimśtam Newtonem (czyli o tym jak zabić ludzi będąc pijanym).

 Istotnie - kolejna wycieczka, kolejne danie dupy i kolejne użalanie się nad własnym życiem..czyli innymi słowy: pijany Darkness zataczający się na ulicy i śpiewający coś o piratach przemierzał ciche ulice Nowego Yorku. Czarnowłosy wziął jeszcze jeden łyk z butelki pełnej whisky.
  Wyproszono go z lokalu, dlatego nie mógł w spokoju napić się więc została mu pijana zabawa na ulicy.
- Chryzantemy złociste, po litróóówce... yph.. po czystej.. - śpiewał smutno jedną z piosenek znalezioną na youtube'ie.
 Nagle czarnowłosy się zatrzymał. Przed nim stała jakaś postać, ubrana dosyć nietypowo jak na zwykłego przechodnia. Jako iż Darkness był kompletnie upity, widział tylko rozmyte kształty nieznajomego. Jego ręka próbowała dosięgnąć czarnowłosego, jednak ten w ostatniej chwili się cofnął.
  Wilkobójca stał niedaleko ów złowróżbnego domu, w którym był już kilka razy i z którego wypełzło kilka bardzo złych istot. Mężczyzna jednak nie zdawał sobie sprawy, że jedna z tych kreatur została obudzona i teraz pragnie jego krwi. Nieznajomy, ubrany w stary strój do nurkowania próbował dosięgnąć Darknessa, jednak mężczyzna tak bardzo się zataczał, że nie był w stanie.
 - Ejj..koleeeś..z dalaaaa.. odee mnieee.. - wyjąkał czarnowłosy, po czym wpadł na słup a myśląc, że była to kobieta skłonił się i odszedł kilka kroków - Pszepraszam panioo za wpadniencie ale uwaszaj suko gzie łasisz!
 Nagle mężczyzna został czymś uderzony. Stwór podszedł do niego od tyłu, dzierżąc ze sobą ciężki kij, którym uderzył Darknessa. Już miał się do niego dobrać, kiedy Wilkobójca podniósł się i spojrzał mocno wkurzony na nieznajomego, który przed chwilą śmiał go uderzyć.
  - A winc chcesz woojny! Dooobrze! Rozjebiem ci ten łepek skuuuurwy..dupku.
  Wilkobójca przemienił się w wilka i skoczył na potwora. Nieznajomy uniknął pierwszego zderzenia z wilkiem, jednak ten szybko się podniósł i warcząc głośno zaatakował. Newton, a tak miał na imię ów stary nurek, tym razem nie uniknął zderzenia. Wilk upadł na niego i strzaskał mu maskę, po czym wsadził pysk do środka wyjadając, co tylko mógł. Wnętrzności były już dawno zmiażdżone, co jednak nie zdziwiło wilka.
  Kiedy ten skończył sprzątać po sobie, podniósł się i po chwili znowu wyglądał jak pijany mężczyzna z butelką whisky w ręku. Następnego ranka obudził się, nie pamiętając, że zgładził potwora.

[Błędy był specjalne]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits