28 lutego 2017

Od Zdrajcy cd. Evangeline

- Ja jestem nikim, a to jest Evangeline, siostra Wiliama - odparł Zdrajca, nieco zmieszany sympatycznością gospodyni. Czarnowłosy nigdy wcześniej nie widział typowej matki, jednak w tamtej chwili był pewien, że wyglądałaby właśnie w ten sposób.
- Wejdźcie proszę do salony, a ja zaraz przygotuję jakiejś herbaty... i chyba zostało jeszcze trochę tego ciasta jabłkowego, które upiekłam wczoraj. - Zastanowiła się. - Willu, kochanie, zaprowadź gości do salonu.
  William spiorunował żonę wzrokiem, jednak ta nawet tego nie zauważyła, bo już zniknęła w kuchni. Wśród zgromadzonych zapadła krępująca cisza.
- Wolałbym, żeby was już tu nie było... - zaczął Will.
- Ja też wolałabym, żeby nas już tu nie było... - przerwała mu Evangeline, po czym rodzeństwo wymieniło między sobą porozumiewawcze spojrzenia, co zresztą ucieszyło Zdrajca. Zawsze był to jakiś krok do pojednania, czyż nie?
- Zatem gdzie jest salon? - spytał, zwracając na siebie uwagę obojga.
- W tym kierunku. - William ruszył przodem, by wprowadzić gości do przestronnego, wygodnie umeblowanego salonu, pełnego gobelinów, dywanów, kanap... nie zabrakło oczywiście również kominka i sofy oraz niewielkiego stoliczka, nakrytego białym obrusikiem. Właśnie przy tym stoliku cała trójka usiadła, po czym zaległa cisza. Wiliam starał się nie patrzeć na nikogo, Zdrajca starał się nie być, a Evangeline nagle bardzo zainteresowała się pobliskim gobelinem.
  Milczenie przerwał dopiero energiczny powrót pani domu, z tacą, na której ustawiony był imbryk, filiżanki na spodeczkach oraz talerz z ciastem, ułożonym w małą wieżę Eiffela. 
(Ev? No ok XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits