07 lutego 2017

Od Lisy "Randka w ciemno" do Darknessa

Przez cały czas myślałam, że idę na randkę z jakimś nudziarzem, a tutaj, no proszę niezłe ciacho, czarnowłosy mężczyzna uśmiechnęłam się w jego stronę, mając w głowie zboczone myśli. Wręczył mi róże, po czym ze szczegółami opowiedział mi, co zaplanował na dzisiejszą randkę, Wreszcie mu odpowiedziałam - Ty też jesteś niczego sobie, dobrze więc chodźmy, Jeśli ta randka mi się spodoba, to wieczorem doskonale się tobą zajmę, lecz jeśli nie to nie licz na nic więcej niż tylko sprośne słówka -.
Odpowiedziałam, patrząc się w jego stronę seksownym głosem, Darkness spojrzał się na mnie, po czym poszliśmy razem na film, wybrany przez niego. Weszliśmy do sali, zajmując miejsca, podczas seansu zaczęłam mu szeptać do ucha, co zamierzam mu zrobić, jeśli sprostuje moim oczekiwaniom co do randki.- ... i wtedy ... podczas gdy ...-.
Czarno włosy nie umiał spokojnie usiedzieć na miejscu, ciągle sprawdzał godzinę w telefonie, tak jak by nie mógł się czegoś doczekać, czy tak zależy mu na tej kolacji? A może on ma co do mnie inne plany w tym zakładzie?. - Hej, czy ty masz zamiar mnie zabić? - Spytałam się go, mając strach w oczach, dlaczego akurat w zakładzie pogrzebowym nie mogłam przestać o tym myśleć. Spojrzał na mnie, po czym zaczął się śmiać, nie miałam pojęcia co w tym takiego śmiesznego, że martwię się o własne życie?, poza tym kompletnie go nie znam, nigdy nie wiadomo co może mi zrobić.

Mam nadzieję że sprostałam twoim oczekiwaniom w zasadzie to sama nie wiedziałam jak mam się zachować więc wybrałam taką drogę, no i też sorry za długość starałam się szybko coś napisać :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits