Lisie
zrobiło się nie dobrze, widząc jak Darkness jadł surowe mięso myślała,
że zaraz zwymiotuję.
- Którędy do kuchni? - Spytałam się, wgapiając ślepia, jak czarnowłosy
rozszarpywał surowe mięso.
Wilkobójca śmiejąc się powiedział - to zakład pogrzebowy tu nie ma kuchni,
jeśli chcesz coś zjeść to sobie zamów. - spojrzałam na swego, jakże
urodziwego kochanka przeklinając go w myślach. Złapałam za telefon i
zamówiłam upieczonego kurczaka z frytkami oraz kompot z czereśni pod adres:
xxxxxxxxx. Zanim przywieźli mi jedzenie, patrzyłam się, jak mój facet jadł,
krew spytała mu po jego kłach, nie wiedzieć czemu trochę mnie to
podnieciło. Gdy wreszcie przyszło moje jedzenie, poszłam po nie i usiadłam w
spokoju, nie wliczając umarlaków gapiących się na mój talerz, zupełnie jak
psy.
- I jak smakowało? - Zapytał czarnowłosy, dłubiąc przy tym paznokciem w
zębach.
- Ale ja jeszcze nie zaczęłam. - Odpowiedziałam spod irytowanym głosem.
Gdy odeszliśmy od stołu, oprowadził mnie po jego Zakładzie, Opisując przy
tym, każdy najmniejszy zakątek, wliczając w to toalety, czy on myślał, że
nie mam w domu kibla?. Naprawdę nie wiedziałam, co mu chodzi po głowie,
Wszędzie szlajali się żywi umarlacy.
z Randki w Horror Xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!