Spadliśmy do wody, coraz bardziej oddalając się od powierzchni. Dopiero wtedy się ocknęłam. Spojrzałam na Zdrajcę, ale zamiast niego zobaczyłam czarnego wilka. A więc jednak. Zaczął płynąć w stronę światła na górze, a ja zaczęłam się rozglądać. Po chwili zauważyłam coś dziwnego pod nami. Znów spojrzałam w stronę Zdrajcy. Udusimy się, zanim dopłyniemy na górę. Podjęłam błyskawiczną decyzję. Jak najszybciej mogłam, popłynęłam do wilka i zaczęłam go ciągnąć w dół. Na początku opierał się i nawet ugryzł mnie w rękę. Rana w kontakcie ze słoną wodą zapiekła, ale nie przestawałam. Po chwili poczułam jak moja górna część ciała wynurza się. Koniec wody... Pod spodem? Po chwili oboje wylecieliśmy spod wody i zaczęliśmy spadać. Nie wiem ile to trwało, ale wiem, że ziemia zbliżała się w zatrważającym tempie. Gdy byliśmy tuż nad nią, niespodziewanie zatrzymaliśmy się, jakieś dziesięć centymetrów nad ziemią. Nie tego się spodziewałam. No dobra, spójrzmy prawdzie w oczy. Spodziewałam się, że skończymy jako czerwone plamy. Gdy spadliśmy na ziemię, puściłam szybko wilka. Sprawdziłam, czy nie czego nie zgubiłam i sięgnęłam do mojego worka z rzeczami.
-Możesz się odwrócić na chwilę? - poprosiłam Zdrajcę. Wilk odwrócił się do mnie tyłem. Wyjęłam z mojego wodoodpornego worka koszulkę i szybko je zamieniłam. Potem wzięłam kawałek bandaża i obwiązałam go wokół rany, z której wciąż leciała krew. Z powrotem założyłam na plecy miecze. Nie byłam zła na Zdrajcę, w sumie sama bym zabiła kogoś, kto próbowałby mnie w moim mniemaniu zabić, więc można powiedzieć, że i tak miałam szczęście.
- Już. Możemy ruszać? - z powrotem spojrzałam na Zdrajcę, który z powrotem zamienił się w człowieka.
(Zdrajca? Wybaczam, tamto opo było super ♥♥♥)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!