Zauważyłam że Alfa nie reaguje na wołanie i miała inny wyraz oczu niż
zazwyczaj. Podniosłam się z ziemi i ruszyłam w stronę Tytan, niestety w
połowie drogi zatrzymały mnie łańcuchy nie mogłam ich zerwać. Po paru
minutach siłowania się z żelastwem usłyszałam kroki dobiegające z
korytarza. Do pokoju weszła postać po chwili zorientowałam się że to
krukon, podszedł do niej i wyszeptał jej coś do ucha, a ta zaczęła ryczeć jak wystraszone szczenię.
-Odsuń się od niej!
Krzyknęłam, a ta podróbka ptaka spojrzała na mnie.
-A co mi zrobisz? Przecież jesteś na uwięzi.
-Jak matkę kocham, zagryzę go.
Powiedziałam w myślach, wszystkie możliwe mięśnie się napięły, a źrenice zmniejszyły. Zaczęłam przez naprzód dźwięk szelostrzacych łańcuchów brzmiał w całym pomieszczeniu, po niedużym czasie na ścianie
zaczeły ukazywać się pęknięcia. Cofnęłam się i wzięłam rozbieg wtedy
łańcuchy zerwały się z ściany, rzuciłam się z głośnym warknięciem na
zaskoczonego kurczaka i go zadusiłam. Podeszłam do Tytani.
-Ej! Ocknij się. To tylko sen.
Zauważyłam że zaczyna reagować na moje wołanie, nagle ktoś mocno pociągnął za łańcuchy Z poteżna siła uderzyłam o ścianę, a po chwili
siedziała na mnie spora ilość kurkonów. Darkness podszedł do Tytani i
coś zrobił bo się ocknęła, Tiff spojrzała na mnie, a jej oczy były
wielkosci piecio złotówek. Spróbowałam wstać, ale w tamtym momencie
krukony wbiły we mnie rozmaite ostrza, przez co zrobiłam niecałe dwa
kroki na czworaka. Darkness mówił coś do Tytani, ale nie słyszałam co
takiego .
(Tytanio)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!