15 lutego 2017

Od Darknessa (no prawie) do Fragoni

  Czarnowłosy mężczyzna siedział wygodnie rozparty na kanapie, leniwie przerzucając kanały w telewizorze, w poszukiwaniu jakiegoś dobrego slashera. Jednak jak się przekonał po raz wtóry w swoim życiu, że nie robią już takich dobrych filmów jak kiedyś. Mimo tych wszystkich świetnych efektów specjalnych zawsze w kluczowym momencie kamera patrzy na coś innego, albo jest tyle zbędnej krwi, że nie widać szczegółów.
  Ubrana w swoje zwykłe krótkie jeansy i białą koszulę Fragonia nachyliła się by przetrzeć kurze z komody, na której stał telewizor. Znudzony brakiem czegokolwiek w telewizji Darkness postanowił zabawić się w nieco inny sposób. Gwałtownie klepnął dziewczynę po tyłku, na co ta podskoczyła, nie wiadomo - z oburzenia, czy strachu i odwróciła się do mężczyzny. Miała zaciśnięte usta, a jej twarz była czerwona jak burak. Idealnie komponowała się z włosami.
  Mężczyzna roześmiał się.
- Twoja dupa jest jak zawsze perfekcyjna - pochwalił, uśmiechając się zadziornie. 
- Mógłbyś tak nie mówić? - wymamrotała, speszona. 
- Co? Nie dosłyszałem. - Darkness gwałtownie zerwał się i przybliżył swoją twarz, do twarzy dziewczyny tak, że ich usta dzieliły ich tylko centymetry. - Musisz mówić głośniej, żeby ludzie cię rozumieli.
  Objął dziewczynę w pasie i przyciągnął do siebie, a jego ręka od razu powędrowała na pośladki, bez większych wstępów.
(Fragonia? Mam nadzieję, że jest w miarę :P)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits