22 lutego 2017

Nowa postać trzecioplanowa

Fox
Nie ma sensu marnować dobrych grafik na postać trzecioplanową, więc ja tego nie zrobię. Zresztą Fox nie posiada żadnej cechy na tyle szczególnej, by niezbędne było jej pokazywanie. 
  Jest osobą raczej niską, jednak całkiem nieźle wysportowaną. To co zwraca uwagę mężczyzn to oczywiście wąska talia i krągłe biodra. Jak również małe piersi, co jednak  chyba nie psuje zbytnio pierwszego wrażenia. Jej włosy są rudobrązowe, zawsze splecione w masę malutkich warkoczyków i często opasywane czarno-białą arafatką.
  W przeciętny dzień ubiera się w workowate jeansy i czarne koszulki oraz bluzy, do tego zakładający wysokie glany, wyglądające, jakby wiele już widziały i przeżyły. Łącznie z gotowaniem we wrzącej wodzie, wleczeniem za samochodem oraz podpaleniem. Biżuteria? Na szyi nosi srebrny łańcuszek, który pozostał jej po nieśmiertelnikach, a który w takim układzie symbolizuje dla niej jej życie. Zatem nigdy go nie ściąga, chyba że musi. Często zmienia na nim zawieszki, jednak jej ulubioną jest Młot Thora - symbol ochronny, a dodatkowo wyglądający cool.
  Jaka jest? Bardzo otwarta i pogodna, odważna. Duża wagę przywiązuje do przezwyciężania swoich strachów i próbowania nowych rzeczy. I do ryzyka. Reprezentująca sobą uczciwość, prawość... dziewczyna nigdy nie kłamie, nie łamie zasad. Ogólnie jest niesamowicie wierna przyjaciołom, jak już jakichś zdobędzie, bo przy całym jej rubasznym usposobieniu trudno jest jej zbliżyć się do kogoś. Być może odpycha jej wręcz brutalna szczerość, wchodząca czasem na pole kpiny - szczególnie, gdy kogoś specjalnie ceni lub szanuje. Nie jest też zbyt dobra, jeśli chodzi o uczucia. Nie potrafi za bardzo pocieszać i w trudnych chwilach prezentuje praktyczną stronę problemu i rozwiązania, teoretycznie poprawne. Teoretycznie.
  Fox ciężko studiuje, by zostać mechanikiem, najlepiej przy maszynach kroczących, jednak w razie czego wystarczą jej pojazdy bojowe... lub samochody... albo chociaż maszyny produkcyjne w jakiejś fabryce. 
  Zważywszy na swoje aspiracje, przy pracy nosi znoszone, zapewne niegdyś czarne, ogrodniczki, za paskiem których targa ze sobą mniej lub bardziej dziwacznie wyglądające klucze, śrubokręty, piłki i inne urządzenia, właściwe dla jej zawodu. Do tego czasem ubiera... nic. To znaczy, w woli ścisłości, ma na sobie czarny, sportowy biustonosz, glany i arafatkę, jednak twierdzi, że przy pracy bluzy utrudniają ruch. 
  Na boku dorabia sobie jako pomocnik śmierci. Marna płaca, marna praca... można by dostać depresji, jednak nie burzy to pogody ducha dziewczyny. Przeciwnie, z wielkim zaangażowaniem stara się zgarnąć jakąś premię lub opchnąć komuś nikomu nie potrzebne zwłoki. W tej pracy do ogrodniczek zakłada koszulkę z czarnym kapturem, który skrywa twarz w nieprzeniknionym mroku. Jako kompromis między niczym a długim i nie wygodnym płaszczem śmierci.
  Czy wspomniałam, że jest biedna? Wynajmuje niewielkie mieszkanko na obrzeżach Nowego Yorku i żywi się zupkami chińskimi - jak hajs dopisze. Co prawda rodzice starają się jej pomóc, jednak mają na głowie remont i własne życie, więc dziewczyna nie może liczyć na zbyt wiele.
  Pochodzi z zachodu, co wyraźnie odbija się na jej akcencie i sposobie wymowy różnych słów. Zalatują... kopalniami, górami... i może trochę wsią. Dodatkowo w swoje słownictwo często wplata zwroty specjalistyczne, slangowe lub zasłyszane od kogoś powiedzonka. Jak będziesz miał szczęście, może nawet przejąć powiedzonko od ciebie.
  Magia? Chciałaby. Walka? Kiedyś ćwiczyła Jujitsu i Karate, jednak zrezygnowała, niewiele się nauczywszy. Jednak klucz ślusarski jest w jej ręku jest całkiem potężnym narzędziem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits