28 stycznia 2017

Walka z Nienazwanym czyli Konflikt z Żywą Padliną (Od Darknessa do kogokolwiek)


  Basior zadowolony ze swojego dzieła odsunął się od martwego jelenia. Przygoda na WKNie była męcząca, ale Darkness był pewny, że jeszcze nie raz nie dwa pojawi się na tej cudnej wyspie. Będzie to robił chyba na przerwach świątecznych. O ile takie jeszcze się zdarzą. Na WKJNie odkrył zdradę. Kilka zdrad. Wilki po raz kolejny zaczęły opuszczać watahę i przyłączać się do jego wrogów.
  Wilkobójca nie był wcale z tego powodu zadowolony, a wręcz wściekły, że pod rządami jego syna wilki bawią się z nim w ciuciubabkę i zdradzają go przy pierwszej lepszej okazji. I tak Darkoss widząc stan Viper'a nie był zadowolony. Biały wilk coraz częściej przesiadywał sam, najczęściej w jakimś cichym zakątku Delty, o którym wiedział tylko on i Mercury. Czasami ruda dołączała się do niego i siedzieli tak sami. Oboje. Niczym zakochani.
  Darkness uważał nawet, że po zostawieniu Vipera przez Hikaru chłopak stanie się homoseksualny, jednak on tak bardzo brzydził się tej orientacji, że nawet tak mocna zdrada narzeczonej nie sprawiła, że Percy stał się gejem. Co najwyżej stał się aseksualny. I zaczął bawić się w socjopatę z depresją.
  Warren po raz kolejny wgryzł się w ciało martwego zwierzęcia, odrywając głowę od tułowia. Rzucił ją w krzaki i po raz kolejny zaczął bawić się mięskiem. Nie był wcale głodny. Po prostu mu się okropnie nudziło. Nagle poczuł, że coś go próbuje odepchnąć. Poirytowany odwrócił się i zobaczył białego wilka, dobierającego się do truchła zwierzyny. 
 - Poebao? - warknął Wilkobójca z pełną gębą i uderzył z całej siły chuchro. 
 Nienazwany przewrócił się i wylądował po chwili w padlinie. Darkness nie czekając na jego reakcję wgryzł się mocno w kark wilka, dusząc go. Po chwili Bahur padł martwy. "Dziwne, zazwyczaj się bronił" - pomyślał Darkness i wziął się jeszcze raz do spożywania posiłku. Po chwili jednak padlina poruszyła się i wstała, szarżując na czarnego basiora. Darkness dostał dosłownie przebity na wylot. Nie przeszkodziło to jednak Wilkobójcy w poruszeniu się. Zwierzę nie miało typowej głowy. Miało coś na kształt macek. Kolejna sztuczka Bahura. 
 Poirytowany czarny wilk w końcu skoczył i zaczął wyjadać potworowi wnętrzności unikając ciosów. W końcu zwierzak padł martwy a zadowolony Darkness tylko popchnął truchło i oddalił się do swojej samotni, w której ktoś już na niego czekał. I zapewne nie był to Alfons Argony.

Ktosiu?

2 komentarze:

  1. Właściwie mogłabym się podjąć tego zadania ale musiałabym poczytać o Darku a trochę zajęłoby mi to czasu x_x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mogę odpisać
    ~Alix Darkmoonth

    OdpowiedzUsuń

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits