Coś czułem, że tak będzie. To było oczywiste, że niektórym może się nie
spodobać to, że jestem niewiarygodnie potężny. I oczywiście ktoś musiał
przyjść i się ze mną zmierzyć... ale ...to.... dobrze. Jeżeli ich
pokonam już nic ani nikt nie stanie mi na drodze. Po kilku starciach i
paru zbędnych iluzjach znów staliśmy na skrzyżowaniu. Chciałem skończyć
to szybko... Zaatakowałem w najprostszej linii. Jednak ona z łatwością
się uchyliła. Potem coś powiedziała, lecz nie zwróciłem na to uwagi.
"Podpaliła" swoją rękę po czym rzuciła we mnie ogniem. Podobnie jak ona
przedtem również uchyliłem się z łatwością. Zrobiło się ciekawie.
Atakowałem ja, atakowała ona. Za każdym razem z wynikiem 0:0. Używaliśmy
coraz bardziej wyrafinowanych technik. To ja z połączeniem magii i
uderzenia z kilku stron, to ona z wyminięciem i wstecznym doskokiem.
Walczyliśmy lecz jedno nie było w stanie skrzywdzić drugiego. Tak
jakbyśmy potrafili czytać sobie nawzajem w myślach i przewidywali
nawzajem swoje ruchy... To wszystko było dziwne i... ciekawe. Cały świat
dookoła się rozmywał. Byłem tylko ja i ona, zakręceni w bezsensownym
wirze walki. Ale czy na pewno był to bezsensowny wir walki? Nie... to
było coś jak taniec. I to taki który już widziałem. Walka w której
strony nie są w stanie się zranić, bo muszą współistnieć. Tak....
byliśmy jak Ying i Yang. Dwie różne strony. Które starają sobie
zaszkodzić ale nie mogą. Poczułem w sobie coś jeszcze dziwniejszego.
Emocja wpłynęła na moje ciało. Zrobiłem coś niezrozumiałego.
Nielogicznego. Kiedy powinienem spróbować zadać kolejny śmiertelny cios,
zamarkowałem uderzenie ,a potem skręciłem ciało o do niej przywarłem. Od
razu ją pocałowałem. Na moment się zdziwiła, potem chyba chciała
walczyć ale po chwili opuściła miecz i przyłączyła się do pocałunku.
Trwało to niesamowitą chwilę. Kiedy przestałem od razu spojrzałem jej w
oczy i trzymając ją w objęciach powiedziałem:
- Przestańmy walczyć... Razem stworzymy potężny i niepowstrzymany duet.
Będziemy mogli wszystko. Zdobędziemy wszystko... podzielimy się. Delta
dla Ciebie, Ziemia dla mnie... Wszystko będzie nasze... co ty na to?
(Wybacz że tak krótko ale dopiero znalazłem chwilę. Mam nadzieję, że ci się podoba
)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!