29 stycznia 2017

Od Atosa cd. Zdrajcy

Wilkołak i stwór z mroku przeszukali wiele jaskiń jednak w żadnej nie znaleźli winowajcy. Właśnie znajdowali się na samym początku ostatniej z nich. Atos wierzył z całego serca, że to właśnie tu ukrył się smok. Grota była ogromna. Nieporównywalnie większa, niż poprzednie oraz z wieloma odnogami.  Towarzysze doszli do wniosku, że najlepszym wyborem byłoby  rozdzielenie się. Tak też zrobili. Atos udał się w prawo, a Zdrajca prosto. Na drodze którą udał się wilkołak panowała nieprzenikniona ciemność. Gdyby nie pochodnia w ręku prawdopodobnie nic by nie dostrzegł. Niestety po wkroczeniu  w głębsze tereny niespodziewanie zawiał wiatr, a pochodnia zgasła zostawiając Atosa całkiem ślepego. O ściany odbił się donośny ryk. Po chwili przemówił zaspany kobiecy głos. 
- Kto śmie mnie budzić? - rzekła nieznajoma.
- Najmocniej przepraszam zacną damę. Me imię brzmi Atos i  poszukuję pewnego smoka. Niestety pochodnia, którą niosłem, zgasła pod wpływem nieoczekiwane ruchu powietrza... - zaczął wilkołak. Kobieta tylko zaśmiała się. Z wysoka poleciał ognisty pocisk, który trafiwszy w ścianę przemienił się w czarny płomień oświetlający wszystko. Oczom Atosa ukazał się piękny biały smok, o bardzo długim i smukłym ciele. Szyja gadziny na której znajdowała się głowa trwała niemal w pozycji pionowej. Łeb miał lekko zadarty do góry.
- Teraz lepiej? - zapytała szarmancko. 
- Ależ tak, zacny smoku. Proszę uracz mnie odpowiedzią... Oczy twe piękne niczym perły widziały może czerwonego pobratymca twego niosącego naszyjnik? Wiem, że dla waszego ludu wszystko co złote wam miłe, wszak  głową ręczę, że ten naszyjnik ma większą wartość dla mnie, niż dla was wszystkich razem. Pamiątka to bowiem po mej lubej! 
- Dość! - warknęła smoczyca. Słychać było gardłowe powarkiwania. Po długiej chwili milczenia nieznajoma przemówiła.
- Udaj się do Duugarda. Tam żyje złodziej, o którym mówisz.
- Znasz go, jaśnie pani?
- Aż za dobrze. To ja go tam wypędziłam. Jeśli nie zastaniesz go tam, zaczaj się na niego. W końcu wróci. A teraz odejdź. - burknęła.
- A zatem żegnam cię niewiasto, życząc powodzenia i wszystkiego co najlepsze.  - odparł Atos. Wziął pochodnię i przyłożył ją do czarnego ognia. Smoczycza ułożyła się do dalszego snu natomiast wilkołak odszedł zostawiając ją w spokoju. Gdy dotarł do miejsca w którym drogi się rozwidlały Zdrajca już na niego czekał.
- Nic... - rzuciło stworzenie, gdy tylko dostrzegło towarzysza. Basior zdał koledze sprawozdanie, nie pomijając żadnych szczegółów. Zdrajca słysząc to tylko westchnął. Postanowili sprawdzić trop dany im przez nieznajomą. Następny cel: dolina Duugarda!
(Zdrajca?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits