Musiałam nieźle nastraszyć nową. Nawet zaoferowała mi pomoc.
Nieźle, nie spodziewałabym się tego po jakimkolwiek wilku. Postanowiłam ją
nieco uspokoić. Nie musiałam nawet kłamać.
- To nic takiego... Sama sobie poradzę. Po prostu trochę przesadziłam.
Chciałam ci pokazać moje śnieżne przedstawienie ale zabrakło mi nieco sił.
To trochę wyczerpujące a temperatura mnie dobiła. - wyszeptałam.
Ciężko mi było normalnie mówić. Było mi nieco niewygodnie toteż
spróbowałam się obrócić. Przeszył mnie paraliżujący ból. Cholera!
Trzeba było się zająć tą raną wcześniej. Miałam nadzieje, że nie
weszło żadne zakażenie.
- Alisha? Kark. Sprawdź tam. Jak to teraz wygląda? Są jakieś zmiany? -
zapytałam najgłośniej i wyraźniej jak tylko mogłam. Wadera wyglądała na
zdziwioną. Podeszła do mnie od tyłu. Czułam jak nosem przekłada moją
sierść.
- Rena jesteś ranna! Ale... kiedy? - odparła zmartwiona.
- To to wiem. Przejęłam obrażenia od zająca. Nie jestem cudotwórcą.
Wszytko co wyleczę odbija się na mnie. A teraz do rzeczy...
Wadera dokładnie opisała mi stan ugryzienia. Powiem wprost. Kolorowo to nie
wyglądało. Nie mogłam jednak jej w to angażować. Jeśli będzie się
trzymać blisko mnie nie będzie jej łatwo w Sekcie.
- Dzi-ęki... za wszystko. T-tera poradzę so...bię sama. - wydyszałam. Nie
takiej reakcji spodziewałam się po Alishy. Zamiast odejść została ze mną.
Mówiła, że mnie nie zostawi... Że każdy z watahy to rodzina.. Zabawne, a
zarazem smutne. To dobra osoba. Dużo się na cierpi w życiu zwłaszcza, gdy ze
mną zostanie. W pewnym momencie nie chciałam już słuchać jej
tłumaczeń.
- Posłuchaj mnie! - krzyknęłam tak mocno jak byłam wstanie. Nim znów się
odezwałam minęła dłuższa chwila na złapanie oddechu. - Nie robię ci tego
nazłość. Jesteś... dobrym wilkiem. W przeciw-eństwie do innych nie
rozsie-wasz jadu... Wła-aśnie dla...tego będziesz mieć po-od
górkę...właszcza gdy będz... się ze mną trzy-ymać. Zaufaj... mi. - po
koniec nie miałam już w ogóle sił na mówienie. Język mi się plątał
zupełnie jak Zdrajcy. Niech go piekło pochłonie za to co zrobił. Miałam
nadzieję, że odejdzie. Ma jeszcze szanse na skupienie się w łaski reszty
puki nasz razem nie nakryją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!