29 grudnia 2016

Od Tytanii c.d Kasai

- Tobie na pewno zaufam w tej kwestii. - powiedziałam, po czym ominęłam waderę szerokim łukiem i zaczęłam wpatrywać się w pobliski punkty na niebie.
 Nienawiść napędzała mnie teraz jak paliwo. Czułam się bezużyteczna, jednak byłam pewna, że dam radę osiągnąć swój cel. Sprzymierzeńców mogłam łatwo zdobyć. Wilki nie były jedynymi żywymi istotami na tej planecie. Poza tym.. wiedziałam, że muszę odwrócić całą planetę używając potężnej magii od potężnego czarnoksiężnika.
 Taka magia była możliwa do zdobycia, a ja musiałam to zrobić i to jak najszybciej. Khajit, elfy i kranosludy mogły się zgodzić na taki układ. Nagle poczułam coś, czego nie czułam od dawna. Ból w skroni. Zacisnęłam zęby i ugryzłam się z całej siły w język, aby chociaż odciągnąć uwagę mojego organizmu od bolącego miejsca.
 Młoda wadera zauważyła, że coś jest ze mną nie tak. Zawyłam z bólu. Ostatni raz tak się czułam, kiedy opętywała mnie Mroku.
 - OPUŚĆ MNIE! MATKO! ZOSTAW MNIE W SPOKOJU! - zawołałam rozpaczliwie i zaczęłam się rzucać po ziemi, nie wiedząc, co ze sobą zrobić.
 Mroku wyczuła, że zorientowałam się, iż jest przy mnie. Zaczęła coraz mocniej na mnie nacierać. Poczułam dotyk w okolicy intymnego miejsca, jakby ktoś przejechał po nim pazurem.
<Kasai?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits