09 listopada 2016

Od Vipera c.d Mercury

Brązowowłosy usiadł na krześle w kawiarni. Do niego podeszła młoda, może dwudziestoletnia kelnerka. Wyciągnęła notatnik oraz długopis i uśmiechnęła się przyjaźnie do chłopaka. Po chwili, zanim Viper zdołał złożyć zamówienie, do kawiarenki weszła chyba jakaś para. Dziewczyna, rudowłosa, oraz jakiś białowłosy osiemnastolatek. Viper spojrzał na kelnerkę i powiedział spokojnym głosem:
- Tiramisu i małą czarną, bez cukru.
Kobieta skinęła głową i zapisała zamówienie Percy'ego, który zaczął się bawić łyżeczką do herbaty na stole. Białowłosy na chwilę przestał zajmować się dziewczyną i spojrzał na brązowowłosego, jakby z pogardą. Viper uśmiechnął się chytrzy i wstał. Po chwili podszedł do dziewczyny, i jakby nigdy nic, wziął jej wcześniej zamówioną, już schłodzoną, herbatę i wylał ją na osiemnastolatka. Zdenerwowany chłopak warknął przekleństwo w stronę młodego Alphy i chwycił go za koszulę. Viper jednak nie przejął się tym i wycharczał:
- Tknij ją, a masz wpierdziel.
Dziewczyna, widocznie poirytowana zachowaniem niebieskookiego, wstała ze stołu i spojrzał uważnie na chłopaka.
- O co ci chodzi?!
Percy położył swoją dłoń na dłoni osiemnastolatka i odepchnął ją tak, że chłopak stracił równowagę i upadł na pobliski stół. Viper nie był tym jednak jakoś szczególnie zaintrygowany. Bardziej ciekawiła go młoda osóbka, która zamierzała się spotkać z tym gnojem.
- To zbok. Chodził do mojego liceum. Trzymaj się od niego z daleka, bo ci dziecko zrobi, a potem ucieknie. Nie jestem doświadczony, ale wiele dziewczyn często mi się żaliło, a jego mordy nie da się zapomnieć. Perseusz jestem.
Dziewczyna wyciągnęła w jego stronę rękę. Wyglądała na bardzo mocno przejętą tym całym wydarzeniem. I w sumie nic dziwnego. Nie często widzi się nieznajomego, który wpada jak heros (musiałam użyć tego porównania, bo Viper to mój mały herosik XD) i bije twojego nowo poznanego znajomego, który okazuje się być zbokiem. Albo to Percy mógł kłamać. W końcu, Mercury znała go zaledwie kilka minut, nie więcej niż dziesięć. Siedemnastolatek puścił jej tylko oczko i usiadł przy swoim stole, gdzie czekała już na niego kelnerka z ciastkiem i kawą. Chłopak szybko zajął się spożywaniem deseru i równie szybko, jak się pojawił w kawiarence, tak szybko zniknął z oczu dziewczyny.
>Mercury? Wybacz długość<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits