11 listopada 2016

Od Tytanii c.d Kasai

Czarna wadera uśmiechnęła się w stronę mniejszej towarzyszki.
- Tu nie chodzi o urok, czy klątwę. - zaczęła spokojnie Alpha - Tu chodzi o moje wierne sługi. Cienie chodzą za wami ciągle, jak aniołowie stróżowie.  Wy ich nie widzicie, ale ja owszem. Pozwalam wam swobodnie chodzić,  ale one ciągle was obserwują. Jak duchy. Przekazują mi wszystko.  W razie czego gotowa jestem rozkazać im zabić.
Kasai przełknąć głośno ślinę i zaczęła rozglądać się po bokach w nadziei,  że zauważy ruch. Było to jednak bezcelowe. Tytania przemienia się w kobietę i spróbowała się skontaktować z bratem telepatycznie.  Bez skutku. Na domiar złego poczuła ból głowy. To tylko marnowało jej siły.
- Alpho...- zaczęła szara wilczyca,  ale nie dokończyła
- Jutro idziemy na cmentarz.  Mam kilka planów wobec ciebie i innych członków.
<Kasai?  Wybacz długość i czas oczekiwania, ale naprawdę mam wiele pokój do nadrobienia,  a pisanie z telefonu...;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits