Wywróciłam oczami, po czym wzięłam głęboki wdech przez nos. Wypuszczając ciężko powietrze westchnęłam.
-Nie ktoś drogi Anubisie, lecz coś. To po pierwsze po drugie nie radze się wtrącać.
Na twarzy chłopaka za widniała tylko pytanie w stylu " o co ci chodzi
kobieto?". Zlekceważyłam to. Ponownie wzięłam głębszy oddech by ogarnąć
sytuacje. Nie było najlepiej, dorwało mnie to co prowokowało u mnie
lęk. Moja przeszłość.
-Nie jest dobrze, jest bardzo słabo..-powiedziałam nie co cichym głosem lecz oczywiście mój towarzysz musiał to słyszeć.
- Co się dzieje Moon?
-Nie twój interes.-syknęłam ostrym prowokującym agresje tonem. Tak się kończy gdy się boje. Staje się agresywna.
-Moon!- Chłopak podniósł głos chyba z chęcią dominacji nad moją osobą, przynajmniej tak to odebrałam. powtórzyłam jeszcze raz:
-Nie wtrącaj się.
Po tych słowach ruszyłam w stronę gdzie już ktoś na mnie zapewne czekał.
<Anu? tak wiem >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!