Rzuciłam na nią zimny wzrok.
- Ty powinnaś uważać - warknęłam pokazując białe kły. Wstałam i otrzepałam się z pyłu i różnych brudów które nabyłam upadając.
- Skoro biegałaś to ty powinnaś uważać gdzie biegniesz, żeby na kogoś nie wpaść! - odpowiedziała oburzonym głosem
Zaśmiałam się cicho, iż ta oto istota nie wie z kim na do czynienia. Tak
jestem dość mało skromna, nie przeszkadza mi to. Miła też być nie
zamierzam, ludzie i wilki często okazują się być fałszywi więc nie warto
nikomu ufać. Z resztą wadera od razu wydała mi się tą z tych przesadnie
słodkich i miłych, wiecznie z wyszczerzonym pyskiem. Śmierdziało też od
niej złodziejstwem, jak można tak nisko upaść? Kieszonkowiec. Dużo
młodsza, mało doświadczona, dobre płótno. Ale kto by miał na to czas.
Raczej na psychola nie wygląda, wręcz przeciwnie, wygląda... bezbronnie.
Wręcz śmieszy mnie jej poddenerwowanie.
- Jeszcze masz zamiar coś powiedzieć? Ostrzegam ze jeśli mi się
odpowiedź nie spodoba moje zęby wylądują na twoim gardle kochanie -
machnęłam jej ogonem przed oczami i udałam się powoli w swoim kierunku.
<Kasai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!