26 listopada 2016

Od Darknessa #3 "Zatruta Miłość"


"Pewnego razu przychodzi do ciebie członek jednej z watach i wyznaje ci..miłość. Z początku jakoś to znosić, jednak później osoba ta zaczyna cię prześladować i mieć na twoim punkcie obsesję. Ktoś dał jej do wypicia eliksir miłości - zdajesz sobie z tego sprawę. Kto stał się ofiarą eliksiru magicznego? Jak poradzisz sobie z "kochankiem"? Kto był na tyle ogromnym chamem, żeby kogoś w tobie zadurzyć? Jak zamierzasz odtruć twojego prześladowcę?" [ps. pozwalam wybrać wam dowolnego wilka jako "zakochanego".] - Wymaganie minimum 300 słów - 300 punktów
Głowa opadła powoli mężczyźnie na tors. Darkness chciał przywołać do siebie to, czego dawno nie zaznawał. Sen. Nie potrzebował go, ale go lubił. Pomagał poukładać sobie wszystko we łbie. No i oderwać się od smutnej rzeczywistości. Darkness, jak to Darkness, śnił o nagich pięknościach, rozwalonych czaszkach swoich wrogów, oraz o dawnych, najpiękniejszych chwilach swojego życia. Ktoś jednak nie pozwolił nacieszyć się Wilkobójcy upragnionym snem. Mężczyzna usłyszał dźwięk dzwonka. Do domu wszedł Viper, niosąc pod pachą pudełko czekoladek.
- To chyba do ciebie. - powiedział, po czym wręczył mu bombonierki.
Czarnowłosy zaczął z zaciekawieniem przyglądać się pudełku po czym..wywalił je prosto do kominka. Nienawidził czekolady, podobnie jak i innego rodzaju słodyczy. Brzydziło go to. Tak bardzo, jak innych ludzi brzydziło gwałcenie trupów.
- Nie przeczytałeś, od kogo? - zapytał Viper i usiadł przed ojcem na fotelu.
- A po gówno mi to wiedzieć. - prychnął Książę i wstał z miękkiej sofy. - Nie mam ochoty na zabawy miłosne.
Syn Wilkobójcy tylko skinął głową i uśmiechnął się, po czym sięgnął po najbliższego Newsweek'a. Czarnowłosy wstał i poszedł do kuchni. Zdziwiło go to, kiedy na blacie zobaczył różowy poncz. Powąchał go. Mylił się. To nie był poncz, tylko drink. Pachniał tak cudnie..Darkness już chciał wypić, kiedy do domu wpadła Tytania.
- Czego tu? To nie jest twój dom! - warknął Darkness i spojrzał podejrzliwie na czarnowłosą.
- Szukam Vipera. To pilne. - dziewczyna spojrzała na różowy napój, po czym wyrwała go z ręki Darknessa i wylała zawartość za okno.
- EJ! - krzyknął Wilkobójca i rzucił się za pozostałością drinka.
Ktoś go jednak uprzedził. Przed oknem klęczała i siorbała wylany napój, Tyksona.
- Pyszny. - mruknęła i wyszczerzyła kły.
- Od kiedy ty pijesz z podłogi sierściuchu?! - warknął Darkness i zatrzasnął okno.
Tytania wyjrzała przez nie i widząc Tyksonę, uśmiechnęła się. Wiedziała, co to był za napój. Studiowała go wraz z Agonem, kiedy jeszcze z Viperem byli młodzi. Nie powiedziała jednak Darknessowi, że ktoś chciał go nim odurzyć. Prędzej czy później się domyśli...
***
Była równo szósta, kiedy ktoś zadzwonił do drzwi letniskowego, zastępczego domku rodziny Rivers. W każdym razie.. 3/4 rodziny, gdyż Tytania nie miała tutaj wstępu. Anubis otworzył drzwi i spojrzał na leżące pod drzwiami róże. Przypięty był do nich napis "Na górze róże, na dole buty, a my się kochamy, więc zostaw te trupy!". Chłopak nie mógł powstrzymać śmiechu. Słysząc go, Darkness od razu pojawił się obok Anubisa i wyrwał mu czerwone róże, po czym pogniótł i wyrzucił najdalej, jak potrafił.
- Niech się pieprzy ten amor. - warknął i zamknął drzwi.
To jednak był dopiero początek miłosnych liścików. W środę Wilkobójca otrzymał jeszcze dwa śpiewające telegramy, cztery kwiaty i dwie bombonierki. W czwartek dostał tego wszystkiego dwa razy tyle. Był już u kresu wytrzymałości. Wtedy do jego domu zapukała Tyksona. Nie wiedząc, że to ona jest tym prześladowcą, Dark otworzył drzwi i spojrzał na jej słabo okryty biust. Była ubrana wyzywająco, co bardzo spodobało się mężczyźnie. Wpuścił ją bez wahania, a kobieta-kot usiadła na sobie, zdejmując z ramion kurtkę. Nagle wstała, podeszła do Darknessa i powiedziała:
- Ujeżdżaj mnie, mój kowboju.
- Woooooow - Darkness nie mógł ukryć podniecenia.
Sam również zacząłby się rozbierać, gdyby nie to, że coś mu tu śmierdziało.. Tyksona rzuciła się na Wilkobójcę nie czekając, aż zdejmie ubranie i zaczęła go całować po szyi, robiąc duże malinki.
- SPIERDALAJ! - wrzasnął mężczyzna, wstał i kopnął dziewczynę.
Kobieta straciła przytomność, a Darkness położył kotkę na kanapie. Po chwili ta zaczęła odzyskiwać przytomność. Otworzyła powoli oczęta i spojrzała na Darknessa.
- Co się stało? - zapytała dziewczyna.
- Zostałaś odurzona eliksirem miłosnym. - warknął Wilkobójca.
Zdał sobie sprawę, że chyba wie, czyja może być to sprawka. Przeteleportował się i z impetem wpadł do domu Tary. Kobieta siedziała skulona i spojrzała na Księcia.
- Przepraszam. - powiedziała cichutko i zaczęła płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!

Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits