12 października 2016
Od. Tayrona c.d Fragonii
-Otwieram protest głodowy, w sprawie znęcania się psychicznie nad dziewczynkami i lampienie się im w tyłek oraz cycki na treningach, TY SEKSISTO!!!
-Bez przesady! I tak nie masz się specjalnie czym pochwalić, DZIEWCZYNKO. -burknąłem, ponownie schylając się nad ziemię. -Jak musisz to zrób sobie dziesięciominutową przerwę.
-Ty... -zaczęła, ale najwyraźniej powstrzymała się od wybuchu.
Uśmiechnąłem się uroczo.
-Może ci urosną jeszcze... Chociaż, naprawdę nie jestem tego tak dokładnie pewny.
-1...2...3...4...
Liczyła, co chwilę biorąc głębokie wdechy.
-To też jest element treningu! Trzeba mieć takie umiejętności.
Rzuciła we mnie spojrzeniem wywołującym dreszcze u każdego. Kucnąłem, znajdując się na poziomie oczu dziewczyny.
-Jesteś wysoka, ale serio powinno ci już tam coś urosnąć. -uśmiechnąłem się i wtedy poczułem ból.
Jak szybko była w stanie wstać i mnie kopnąć w Prawdopodobnie należy użyć liczby pojedynczej: 'owo'.---#---owo"owe miejsce? Skuliłem się na trawie i zawyłem z bólu.
-Jak cię wykastrują, przestaniesz rzucać takimi tekstami? -warknęła.
-Przepraszam? -powiedziałem, powoli wstając. -Nie bądź takim brutalem. Potrzebuję moich genitalni.
Westchnęła.
-Odpuśćmy sobie pompki. Pouczę cię trochę obrony przed kimś takim jak ja. Łap! - rzuciłem jej nóż treningowy, który tym razem zabrałem.
Gumowa broń jest dla bezpieczeństwa mojego, nie jej.
-Często broń, którą masz przy sobie, masz tylko na „postrach". Ważny jest użytek rąk i nóg. Jeżeli jesteś w miejscu otwartym, lepiej się drzeć. Gorzej, jak coś takiego przydarzy się w lesie. Napastnik może zaatakować cię z każdej strony i w każdy możliwy sposób. Przypomnij sobie na nim moją twarz, to od razu lepiej zareagujesz. Tak myślę...
Kiwnęła głową.
-Ze mną nie będzie tak łatwo, mam trochę za dużo lat doświadczenia, ale taki zwyczajny złodziej będzie mógł próbować najzwyczajniej cię udusić lub rzucić nożem. Pamiętaj, nie możesz lekceważyć przeciwnika. Jest to bardzo ważne! Fragonio, słuchasz?
-Tak. -odpowiedziała, równocześnie bawiąc się pomarańczowym nożem.
Słuchała z dość dużym zainteresowaniem, co spowodowało moją uciechę. Lepiej tak niż, żeby mnie ignorowała. Z torby wyciągnąłem swój, niebieski, nóż treningowy.
Ustawiłem się w pozycji bojowej.
-Wykonaj pozycję. -nakazałem.
Posłuchała się mnie.
-Teraz powiem ci jak najszybciej pozbyć się szarżującego na ciebie przeciwnika... Jak na ciebie zaszarżuję, myślisz, że co się stanie?
-Przewrócisz mnie? -spytała.
-Sprawdźmy.
Ruszyłem na Cornelię z nożem w prawej ręce. W połowie drogi podskoczyłem, stając się większy. Nastolatka wykonała krok w bok. Byłem w stanie zmienić swoje położenie za pomocą teleportacji. Wykonałem to. Znalazłem się za dziewczyną.
-Pamiętaj, że przeciwnik może posiadać moce.
Złapałem Fragonię za pośladek.
-Nie martw się, pupę masz całkiem przyjemną. -wyszczerzyłem się.
( Fragonioo? XD)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szablon wykonała Fragonia na rzecz bloga Wataha Karmazynowej Nocy. || Credits
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wędrowcze, oto masz możliwość pozostawienia po sobie śladu! Proszę o podpisanie się nickiem na howrse/imieniem postaci na Divided Kingdom. Obraźliwe i anonimowe komentarze będą usuwane!